Narain Karthikeyan urodził się w Indiach w połowie lat siedemdziesiątych, w kraju, gdzie motorsport wciąż był zjawiskiem elitarnym, a infrastruktura niemal nieistniejąca. Pochodził jednak z rodziny głęboko związanej z wyścigami – jego ojciec był jednym z pierwszych zawodników rajdowych w Indiach, co dało młodemu Narainowi nie tylko dostęp do świata motoryzacji, ale również marzenia, które przekraczały granice państw.
Już jako nastolatek wyjechał do Wielkiej Brytanii, by rozwijać swoje umiejętności. Tam rozpoczął ściganie się w Formule Ford, a później przeszedł przez kolejne szczeble wyścigowej drabiny. Był szybki, odważny, a przede wszystkim zdeterminowany. Po latach pracy i zdobywania sponsorów, w połowie pierwszej dekady XXI wieku zrealizował coś, co wcześniej było niemożliwe – został pierwszym w historii kierowcą z Indii, który wystartował w wyścigu Formuły Jeden.
Zadebiutował w barwach Jordana, a jego obecność wzbudziła ogromne zainteresowanie w Indiach. Choć jego maszyna nie była konkurencyjna, a zespół zmagał się z ograniczeniami budżetowymi, Karthikeyan pokazał hart ducha i determinację. Po odejściu z Jordana kontynuował karierę jako kierowca testowy i rezerwowy, a później wrócił do F1 z zespołem Hispania Racing.
Jego obecność w padoku zawsze budziła szacunek – nie za liczbę punktów, ale za to, co symbolizował. Był ambasadorem indyjskiego motorsportu, inspiracją dla kolejnych pokoleń, a także głosem regionu, który do tej pory pozostawał na marginesie wyścigowego świata.
Narain Karthikeyan to nie tylko kierowca – to pionier, który otworzył drzwi, zainspirował młodych i udowodnił, że pasja i determinacja mogą złamać nawet największe bariery geograficzne i kulturowe.