Neil Ressler to postać, która dla wielu fanów motoryzacji pozostaje enigmatyczna, a jednak jego wkład w rozwój nowoczesnych samochodów drogowych i sportowych zasługuje na najwyższe uznanie. Przez całą swoją karierę związany był z firmą Ford, gdzie z inżyniera awansował na jedno z najwyższych stanowisk technicznych w koncernie, stając się symbolem połączenia naukowej rzetelności z miłością do prowadzenia.
Z wykształcenia inżynier mechanik, Ressler rozpoczął swoją karierę w laboratoriach badawczych Forda, gdzie pracował nad rozwojem układów zawieszenia i kontroli trakcji. Już od początku wyróżniał się nie tylko doskonałym zrozumieniem mechaniki, ale też wyjątkowym wyczuciem potrzeb kierowców. W czasach, gdy wiele firm stawiało wyłącznie na koszt i efektywność, Ressler walczył o to, by prowadzenie auta było doświadczeniem angażującym i dającym radość.
Jako szef działu badawczo-rozwojowego, odegrał kluczową rolę w tworzeniu samochodów, które do dziś uważane są za ikony Forda. Wspierał rozwój nowoczesnych wersji Mustanga, ale także brał udział w projektach związanych z rozwojem supersamochodu Ford GT, który był hołdem dla legendarnego GT czterdzieści. Współpracował z zespołami wyścigowymi, brał udział w testach i nigdy nie tracił kontaktu z tym, co naprawdę ważne – z drogą.
Ressler był typem inżyniera, który wychodził zza biurka i wsiadał za kierownicę. Uważał, że żadne symulacje nie zastąpią realnego kontaktu z maszyną. Jego podejście do projektowania samochodów zakładało zrozumienie emocji kierowcy, dlatego wiele projektów, nad którymi pracował, wyróżniało się doskonałym balansem między technologią a doznaniem z jazdy.
Choć nie był medialnym liderem ani showmanem, zyskał ogromny szacunek w branży jako mentor i wizjoner. Po przejściu na emeryturę został członkiem rady nadzorczej kilku firm motoryzacyjnych, a jego opinia nadal miała ogromne znaczenie dla wielu projektów koncepcyjnych.
Neil Ressler pokazał, że nawet w świecie wielkich korporacji można zachować duszę entuzjasty. Był człowiekiem, który wierzył, że samochód to nie tylko środek transportu, ale przedłużenie osobowości, a każde wciśnięcie pedału gazu powinno wywoływać emocje. Dzięki niemu samochody Forda miały nie tylko silniki i zawieszenie, ale też charakter.