Niesamowity tuning modelu Fiat Seicento

0

Fiat Seicento to samochód, który przez lata zdobył miano praktycznego, miejskiego auta. Jednak dla wielu pasjonatów motoryzacji jest również świetną bazą do modyfikacji. Jednym z nich jest Krzysztof, który od ponad dekady konsekwentnie zmienia swoje Seicento w unikatowy projekt nawiązujący do stylu German Style. Historia tego samochodu rozpoczęła się w 2003 roku, kiedy to trafił do rodziny jako codzienny środek transportu. W 2010 roku zaczęły się pierwsze zmiany – wpadły zderzaki z wersji Sporting, szerokie felgi 13-calowe i zawieszenie MTS Technik obniżające nadwozie o 40 mm. Wkrótce auto przestało być jedynie środkiem transportu, a stało się prawdziwą pasją.

Inspiracje do budowy pojazdu pochodziły z wielu źródeł. Krzysztof początkowo szukał własnej drogi, ale ostatecznie jego wizję ukształtował jeden z odcinków programu „Operacja Tuning” na TVN Turbo. To właśnie w nim wystąpił „Kocos”, twórca jednego z najbardziej rozpoznawalnych projektów Seicento w Polsce. Od tego momentu Krzysztof wiedział, że chce pójść w podobnym kierunku, łącząc styl show car ze stance.

Pod względem mechanicznym auto przeszło istotne zmiany. W 2014 roku pojawił się silnik 1.2 8V o mocy 75 KM, a dwa lata później jednostka została uturbiona. Motor rozebrano do ostatniej śrubki, przeprowadzono szlif wału, odchudzono koło zamachowe i wykonano szereg modyfikacji głowicy. Do tego doszła turbosprężarka TD04L z Subaru Imprezy WRX, intercooler z Fiata Marei 1.9 JTD oraz całkowicie customowy układ dolotowy i wydechowy. Po strojeniu udało się uzyskać 149 KM i 201 Nm momentu obrotowego. Całość kontroluje ECU Master DET3, a w układzie paliwowym zastosowano wtryski Volvo o pojemności 400 cm³. Do przeniesienia mocy na koła wykorzystano wzmocnione sprzęgło oraz skrzynię biegów z Fiata Palio.

W kwestii zawieszenia Krzysztof testował różne rozwiązania, od sprężyn obniżających, przez gwintowane zawieszenie MTS, aż po własnoręcznie wykonane zawieszenie pneumatyczne typu Air Ride. Butla 10-litrowa w chromie, kompresor Viair 480C oraz elektrozawory sprowadzone z USA pozwalają na precyzyjne sterowanie wysokością nadwozia. Układ został dopracowany do perfekcji, co pozwoliło na uzyskanie wyjątkowego efektu wizualnego przy zachowaniu odpowiednich właściwości jezdnych.

Modyfikacje wizualne objęły całe nadwozie. Przedni zderzak pochodzi z wersji Schumacher i został wzbogacony o obrysy świetlne. Tylna klapa została wygładzona, a lampy tylne to rzadkie oryginalne Black Carello. Wnętrze również przeszło gruntowne zmiany – całość obszyto czarną skórą i niebieską alcantarą, a fotele pochodzą z Hondy CRX. Wskaźniki monitorujące parametry silnika oraz zawieszenia pneumatycznego zamontowano w customowym tunelu środkowym. Na dachu znalazł się oryginalny bagażnik dachowy, który jest obecnie prawdziwym rarytasem, a całość dopełnia stylowy box dachowy.

Jeśli chodzi o koła, to Seicento Krzysztofa miało już kilka kompletów felg. Początkowo były to Rota Smoor 7J przód i 8J tył na oponach Michelin i Nankang. Następnie pojawiły się kultowe, skręcane BBS RF z rantami Radinox – 7.5J przód i 8.5J tył – polerowane na wysoki połysk i ozdobione złotymi śrubkami.

Projekt przez lata ewoluował i wciąż nie jest ukończony. Plany na przyszłość obejmują poprawienie detali wnętrza oraz nową zabudowę bagażnika. Każda modyfikacja to ogromne wyzwanie, ponieważ Seicento nigdy nie było samochodem stworzonym z myślą o tego typu przeróbkach. Spasowanie szerokich kół, adaptacja zawieszenia pneumatycznego czy nawet turbo wymagały mnóstwa pracy, ale jak podkreśla Krzysztof – satysfakcja z budowy unikalnego auta wynagradza wszystko.

Cały projekt powstawał w garażu, wspólnie z tatą, co czyni go jeszcze bardziej wyjątkowym. Krzysztof podkreśla, że tuning Seicento to nie tylko praca i wydane pieniądze, ale przede wszystkim pasja, która pozwoliła mu poznać wielu wartościowych ludzi i przeżyć niesamowite chwile.

Każdy, kto chce pójść podobną drogą, powinien uzbroić się w cierpliwość, mieć jasną wizję oraz przygotować się na niekończące się inwestycje. W świecie motoryzacji nie ma rzeczy niemożliwych – liczy się pomysł, determinacja i umiejętności. W końcu to pasja napędza cały projekt, a satysfakcja z własnoręcznie zbudowanego auta jest bezcenna.

Strona auta na Facebook – Fiat Seicento 99r. Air Ride & Smoor

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj