Odcinkowy pomiar prędkości na A4: limity, mandaty, jak nie wpaść

Autostrada A4 od lat uważana jest za jedną z najniebezpieczniejszych dróg w Polsce, dlatego nic dziwnego, że właśnie tutaj zdecydowano się na szerokie wdrożenie odcinkowych pomiarów prędkości. System obejmuje wiele odcinków A4, zarówno w rejonie Krakowa i Katowic, jak i bliżej granicy z Niemcami. Najczęściej dotyczy fragmentów, gdzie kierowcy mieli tendencję do przekraczania limitów i dochodziło do poważnych wypadków. Odcinkowy pomiar na A4 działa na tej samej zasadzie co wszędzie – kamery rejestrują numer rejestracyjny auta przy wjeździe i wyjeździe, a system oblicza średnią prędkość. Mandaty pojawiają się automatycznie, jeśli wynik jest wyższy od dopuszczalnego limitu. Na autostradzie A4 obowiązuje generalnie maksymalna prędkość 140 km/h, jednak w miejscach pomiarowych limity są niższe, zwykle 110 lub 120 km/h, co ma związek z remontami, węzłami czy zwiększonym ruchem. Kierowcy często wpadają w pułapkę nieuwagi – są przyzwyczajeni do standardowych 140 km/h, dlatego nie zwracają uwagi na zmienione limity podczas objazdów lub zwężeń. Oznakowanie odcinkowego pomiaru jest obowiązkowe i zawsze poprzedzone znakiem informującym o kontroli prędkości, jednak nie każdy na niego reaguje w porę. Najczęstszym błędem prowadzących jest gwałtowne hamowanie przy kamerze początkowej i próba zrobienia ostatniego sprintu do końca odcinka, co kończy się mandatem, ponieważ średnia prędkość nadal wychodzi powyżej normy. Warto pamiętać, że mandaty przychodzą pocztą z systemu CANARD, a punkty karne użytkownik otrzymuje niezależnie od tego, kto prowadził auto, jeśli nie zgłosi kierującego. Aby legalnie przejechać przez odcinkowy pomiar na A4, wystarczy stale utrzymywać prędkość zgodną ze znakami. To nie tylko ochrona przed sankcjami, ale przede wszystkim bezpieczniejsza jazda na odcinkach uznawanych za krytyczne w statystykach wypadków.