Odcinkowy pomiar prędkości na S8 – jak działa i czego się spodziewać (ramowy wyjaśniacz)

Droga ekspresowa S8 jest jedną z najbardziej uczęszczanych tras w Polsce, łącząc m.in. Warszawę, Białystok i Wrocław. To droga o ogromnym znaczeniu tranzytowym, ale jednocześnie miejsce wielu wypadków spowodowanych nadmierną prędkością. Dlatego właśnie na S8 zamontowano liczne odcinkowe pomiary prędkości, które zmieniły sposób ruchu na tej trasie. Podstawowa zasada działania jest identyczna jak wszędzie – system rejestruje czas wjazdu i wyjazdu auta z kontrolowanego fragmentu, a następnie wylicza średnią prędkość. Kierowca, który ukończy przejazd szybciej niż powinien, automatycznie otrzymuje mandat. Na trasie S8 odcinkowe pomiary szczególnie rozciągają się w miejscach remontów, przy zjazdach do miast lub tam, gdzie dochodziło do powtarzających się kolizji. To sprawia, że są one ulokowane w najbardziej newralgicznych punktach. Oznakowanie jest zawsze widoczne, a kierowca otrzymuje informację o początku i końcu odcinka, dlatego nie sposób nie wiedzieć, że znalazł się w pomiarze. Kierowcy muszą przygotować się na to, że system działa także w nocy i w trudnych warunkach pogodowych, korzystając z kamer działających w podczerwieni. Typowym błędem jest ignorowanie ograniczeń – na S8 często spotyka się ograniczenia do 100 lub 120 km/h zamiast standardowych 120–140 km/h, dlatego brak refleksu w dostosowaniu jazdy skutkuje mandatem. System odcinkowego pomiaru na S8 jest twardy i automatyczny, nie ma tu miejsca na negocjacje czy usprawiedliwienia. Jedyną metodą przejazdu bez konsekwencji jest konsekwentne dostosowanie się do znaków. Choć wielu kierowców traktowało tę trasę jako „polską autostradę szybkiego ruchu”, dziś odcinkowy pomiar wymusza liniowe prowadzenie pojazdu, co według analiz znacząco obniżyło liczbę groźnych zdarzeń. Kierowcy mogą spodziewać się kolejnych takich instalacji, bo S8 to korytarz o największym znaczeniu w krajowej sieci dróg ekspresowych.