Oliver Rowland – wojownik z północy, który zawsze jedzie do końca

Oliver Rowland to postać, której nie da się nie zauważyć w padoku Formuły E. Urodzony na północy Anglii w połowie lat dziewięćdziesiątych, wychował się w otoczeniu prostoty i pracy. Nie miał łatwego dostępu do wielkich sponsorów ani rodzinnych koneksji w świecie motorsportu, ale miał jedno – determinację. Już jako chłopiec w kartingu pokazał, że nie zamierza się poddawać, a z wiekiem ta determinacja przerodziła się w brutalnie skuteczny styl jazdy.

Jego droga do Formuły E wiodła przez Formułę Renault, gdzie zdobył tytuł mistrzowski, oraz przez serię GP dwa, w której rywalizował z najlepszymi młodymi kierowcami świata. Gdy nie udało mu się zdobyć stałego miejsca w Formule Jeden, skierował swoją uwagę na serię elektryczną. Początkowo związany z zespołem Nissan e.dams, a później z Mahindrą i innymi projektami, Rowland udowodnił, że jest jednym z najbardziej walecznych i nieprzewidywalnych kierowców w stawce.

Jego jazda to mieszanka surowej siły i instynktownej decyzji. Potrafi atakować tam, gdzie inni widzą tylko ścianę, wywierać presję od startu do mety, a jednocześnie zarządzać energią z wyjątkowym wyczuciem. Jego najlepsze wyścigi przypominają bitwę – nie zawsze elegancką, ale zawsze skuteczną. Rowland nie uznaje kompromisów i nie godzi się na przeciętność.

Dla kibiców jest uosobieniem autentyczności. Mówi prosto z serca, nie owija w bawełnę, a na torze walczy, jakby to był jego ostatni dzień w karierze. W świecie pełnym PR-owych masek, Rowland pozostaje sobą – wojownikiem, który nigdy się nie cofa. I właśnie za to zyskał uznanie, nie tylko wśród fanów, ale też wśród rywali.