Stan i rodzaj opon w pojeździe ma większe znaczenie dla firmy ubezpieczeniowej niż może się wydawać, ponieważ ogumienie bezpośrednio wpływa na poziom bezpieczeństwa i ryzyko wystąpienia szkody. Choć towarzystwa nie pytają przy zawieraniu polisy o każdą cechę opon, to w razie kolizji lub wypadku mogą analizować, czy samochód był prawidłowo wyposażony. Przykładowo, w zimowych warunkach jazda na oponach letnich może zostać uznana jako przyczynienie się do zdarzenia, co w konsekwencji oznacza zmniejszoną wypłatę odszkodowania. W wielu krajach, gdzie zimówki są obowiązkowe przepisami, brak ich stosowania może skutkować nie tylko mandatem, ale właśnie ograniczeniami w ubezpieczeniu. Towarzystwa ubezpieczeniowe biorą pod uwagę prawidłowe dopasowanie ogumienia do rozmiaru i wymagań producenta auta, a opony w złym stanie – z bieżnikiem poniżej granicznych wartości – oznaczają zwiększone ryzyko wypadku. Eksperci zalecają wymianę letnich opon przy bieżniku poniżej 3 mm, a zimowych poniżej 4 mm, choć formalne minimum w Polsce wynosi 1,6 mm. Jeśli samochód brał udział w kolizji na oponach nadmiernie zużytych, biegły ubezpieczyciela może uznać, że pojazd nie był w pełni sprawny, co utrudni otrzymanie pełnego odszkodowania. Kolejnym aspektem jest montaż identycznych opon na obu osiach – mieszanie różnych typów, np. zimowych i letnich, może zostać uznane za zaniedbanie. Ważne jest także prawidłowe ciśnienie – niedopompowane opony zwiększają ryzyko niepożądanych sytuacji, a w razie wypadku dokumentacja z serwisu może być brana pod uwagę. Kierowca dbający o opony zwiększa nie tylko bezpieczeństwo swoje i innych, ale także wiarygodność wobec ubezpieczyciela. Warto pamiętać, że ubezpieczenie AC czy assistance bywa korzystniejsze cenowo, jeśli pojazd jest utrzymywany w dobrym stanie technicznym, co obejmuje też ogumienie.