Otto Mathé – mistrz jednoręki, który pokonał przeznaczenie

W świecie sportów motorowych nie brakuje historii niezwykłych, ale ta należąca do Otto Mathégo należy do najbardziej poruszających. Austriacki kierowca, chemik, konstruktor i innowator, który po tragicznym wypadku w młodości stracił władzę w jednej ręce, nie tylko nie zrezygnował ze ścigania, ale uczynił z tej niedoskonałości swoją siłę.

Mathé urodził się na początku XX wieku w Innsbrucku. Jego pasją od zawsze były pojazdy – zarówno ich prowadzenie, jak i konstruowanie. W młodości startował w wyścigach motocyklowych, ale jedno z wydarzeń całkowicie odmieniło jego życie. Podczas zawodów doszło do wypadku, który skutkował trwałym paraliżem prawej ręki.

Większość ludzi zrezygnowałaby z marzeń o sportowej karierze. Mathé zrobił odwrotnie – zbudował samochód wyścigowy dostosowany do swoich możliwości. Skonstruował unikalne pojazdy z centralną pozycją kierownicy i autorskimi rozwiązaniami mechanicznymi. Jednym z najbardziej znanych był Fetzenflieger – lekki, brutalny bolid, którym startował w górskich wyścigach i rajdach.

Jego technika jazdy była unikatowa, a same pojazdy – pełne pomysłowości i odwagi. Otto nie tylko startował, ale także zwyciężał, pokonując zawodników w pełni sprawnych, dysponujących nierzadko lepszym sprzętem.

Jako chemik z wykształcenia stworzył także własne oleje i płyny do silników, co dało mu przewagę techniczną i pozwalało eksperymentować z osiągami. Był człowiekiem orkiestrą – jednocześnie kierowcą, inżynierem, mechanikiem i wynalazcą.

Po zakończeniu aktywnej kariery wyścigowej stał się mentorem i autorytetem w środowisku. Do dziś w Austrii mówi się o nim z szacunkiem i wzruszeniem. Jego Fetzenflieger wystawiany jest w muzeach jako symbol geniuszu, odwagi i motoryzacyjnej pasji, która nie zna granic.

Otto Mathé udowodnił, że nawet fizyczne ograniczenia nie muszą stanąć na drodze marzeniom. Jego historia to przypomnienie, że w motorsporcie najważniejsze nie są liczby, lecz serce i niezłomność. Pozostawił po sobie nie tylko legendę, lecz także inspirację, która do dziś porusza każdego fana wyścigów i konstrukcji z duszą.