Pasy w samochodzie – kto nie musi ich zapinać

W polskim prawie zapinanie pasów bezpieczeństwa jest obowiązkowe zarówno dla kierowcy, jak i dla pasażerów, z przodu i z tyłu pojazdu. Jednak przepisy przewidują kilka wyjątków, które zwalniają z tego obowiązku niektóre grupy osób lub określone sytuacje. W praktyce jednak należy traktować pasy jako element ochrony, z którego warto korzystać zawsze, nawet jeśli prawo dopuszcza wyjątek. Zwolnienia dotyczą przede wszystkim osób posiadających odpowiednie zaświadczenie lekarskie potwierdzające przeciwwskazania zdrowotne. Kolejną grupą są kobiety w widocznej ciąży, jeśli lekarz wydał takie zaświadczenie – chociaż współczesne pasy i poduszki powietrzne są zaprojektowane tak, aby chronić również przyszłe mamy, wiele z nich zyskuje formalne zwolnienie od lekarza. Z obowiązku zapinania pasów zwolnieni są także taksówkarze podczas przewozu pasażerów w terenie zabudowanym, instruktorzy i egzaminatorzy w czasie szkolenia i egzaminu, a także funkcjonariusze służb mundurowych jadący pojazdami specjalnymi podczas pełnienia obowiązków. Kierowcy autobusów, pojazdów uprzywilejowanych czy samochodów ciężarowych również mogą być w określonych sytuacjach zwolnieni, w zależności od specyfiki pojazdu i rodzaju przewozu. Pasażerowie poniżej trzeciego roku życia w fotelikach oraz osoby posiadające odpowiednie dokumenty medyczne to kolejne wyjątki. Błędem wielu osób jest jednak interpretowanie tych wyjątków jako wygodnej furtki do nieużywania pasów. W praktyce fakt, że ktoś nie musi ich zapinać, nie oznacza, że nie jest narażony na ryzyko – fizyki nie da się oszukać i podczas wypadku brak pasów oznacza zawsze większe obrażenia. Dlatego zdecydowana większość ekspertów i lekarzy apeluje, aby ze zwolnień korzystać wyłącznie gdy jest to absolutnie konieczne. Koszty zdrowotne i społeczne niezapinania pasów są ogromne, a kara mandatu za jazdę bez pasów również nie należy do niskich. W każdej sytuacji, gdzie nie ma przeciwwskazań medycznych, należy pasy zapinać bezwzględnie.