Peter Bonnington, znany przez wszystkich w padoku po prostu jako „Bono”, to postać niemal legendarna w świecie Formuły Jeden. Choć sam nie siedzi za kierownicą, jego głos stał się jedną z ikon współczesnego motorsportu. Przez ponad dekadę był inżynierem wyścigowym Lewisa Hamiltona w zespole Mercedesa, a ich współpraca przeszła do historii jako jedna z najbardziej udanych w całej erze hybrydowej Formuły Jeden.
Bonnington rozpoczął swoją przygodę z motorsportem w latach dziewięćdziesiątych, zdobywając doświadczenie w zespołach Jordan i Honda. Początkowo pełnił funkcje inżyniera danych, a następnie inżyniera wyścigowego. Jego precyzyjny styl pracy, spokój w komunikacji i zdolność podejmowania trafnych decyzji pod presją sprawiły, że szybko awansował w strukturach zespołu. Kiedy Mercedes powrócił do Formuły Jeden jako samodzielna ekipa, Bonnington został wybrany na inżyniera wyścigowego Michaela Schumachera. To była nie tylko ogromna nobilitacja, ale też okazja do pracy z największym mistrzem w historii.
Po zakończeniu kariery przez Schumachera, Bonnington został przypisany do Lewisa Hamiltona i to właśnie ten duet zrewolucjonizował współczesną Formułę Jeden. Ich współpraca była oparta na zaufaniu, zrozumieniu i perfekcyjnej komunikacji. Bonnington był tym, który prowadził Hamiltona przez najbardziej złożone wyścigi, odpowiadał za decyzje strategiczne, reakcje na zmienne warunki i adaptację bolidu do preferencji kierowcy.
Jego słynne „Get in there, Lewis!” po wygranych wyścigach stało się znakiem firmowym całej epoki. Ale za tą medialną stroną kryła się codzienna praca – godziny analizy danych, przygotowywanie ustawień, praca z symulatorami i niezliczone sesje rozmów z kierowcą. Bonnington był nie tylko wsparciem technicznym, ale też psychologicznym – wiedział, kiedy dodać otuchy, a kiedy przekazać krytyczną informację w odpowiedni sposób.
Jego wpływ na sukcesy Hamiltona i zespołu Mercedesa jest trudny do przecenienia. Choć rzadko wypowiada się publicznie i unika rozgłosu, jego obecność w samochodowym radiu była nieodzownym elementem największych zwycięstw współczesnej Formuły Jeden. Dla wielu fanów i ekspertów jest ucieleśnieniem perfekcyjnego inżyniera wyścigowego – człowieka, który z tylnego fotela prowadził kierowcę do siedmiu tytułów mistrza świata.