Przejazd na żółtym świetle – interpretacja przepisów, która wciąż budzi wątpliwości

0

Żółte światło na sygnalizatorze to dla wielu kierowców moment zawahania. Czy zatrzymać się, czy jeszcze można bezpiecznie przejechać? Choć przepisy ruchu drogowego definiują to dość jasno, w praktyce żółte światło wciąż jest źródłem wielu kontrowersji – zarówno wśród kierowców, jak i w interpretacji przez funkcjonariuszy policji czy sądy.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, żółte światło oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator. Jedyny wyjątek od tej reguły dotyczy sytuacji, gdy pojazd znajduje się na tyle blisko sygnalizatora, że zatrzymanie mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym – np. przez gwałtowne hamowanie, które mogłoby skutkować kolizją.

Problem polega na tym, że ocena takiej sytuacji jest w pełni uznaniowa. Kierowca musi w ułamku sekundy zdecydować, czy ma szansę bezpiecznie zahamować, czy lepiej kontynuować jazdę. Policjant z kolei może mieć inne zdanie, a nagrania z kamer monitoringu często nie oddają pełnego kontekstu – prędkości, warunków pogodowych, stanu drogi czy reakcji innych uczestników ruchu.

Wielu kierowców traktuje żółte światło jako zachętę do przyspieszenia, co jest poważnym błędem. Takie zachowanie może prowadzić do wjazdu na skrzyżowanie już w momencie, gdy sygnalizator pokazuje czerwone światło. To z kolei może skutkować mandatem, punktami karnymi, a w skrajnych przypadkach nawet zarzutem stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym.

Warto zaznaczyć, że przepisy nie rozróżniają „wczesnego” i „późnego” żółtego światła. Liczy się tylko to, czy kierowca miał realną możliwość zatrzymania się bez gwałtownego hamowania. Jeśli tak – powinien to zrobić. Jeśli nie – kontynuacja jazdy nie będzie traktowana jako wykroczenie.

W sądach wielokrotnie pojawiały się sprawy dotyczące przejazdu na żółtym świetle, zwłaszcza w kontekście nagrań z kamer lub urządzeń rejestrujących naruszenia sygnalizacji świetlnej. W wielu przypadkach sądy przyznawały rację kierowcom, uznając, że zatrzymanie w danym momencie było niebezpieczne. Ale były też sytuacje odwrotne – gdy kierowca tłumaczył się z przejazdu na żółtym mimo widocznej możliwości zatrzymania.

Dopóki przepisy nie zostaną doprecyzowane, żółte światło pozostanie problematycznym sygnałem. Każdy kierowca powinien kierować się przede wszystkim zasadą ograniczonego zaufania i zdrowym rozsądkiem. Lepiej zatrzymać się wcześniej, niż liczyć na uznaniowość policjanta lub przychylność sądu.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj