Druga generacja Renault Scénica miała trudne zadanie – przejąć pałeczkę po bardzo udanym poprzedniku i jednocześnie sprostać rosnącej konkurencji w segmencie kompaktowych minivanów. Zadebiutował w pierwszej połowie lat dwutysięcznych i od razu zwracał uwagę futurystycznym wnętrzem, cyfrowymi zegarami i bardzo nowoczesnym podejściem do funkcjonalności. Konstrukcyjnie oparty na Megane II, dzielił z nim wiele rozwiązań technicznych, co miało swoje plusy i minusy. Na rynku wtórnym jest nadal chętnie wybierany ze względu na rozsądne ceny, przestronne wnętrze i bogate wyposażenie, ale to auto, które potrafi być bardzo kapryśne – szczególnie jeśli wcześniejszy właściciel nie dbał o serwis i prewencję.
Jednym z najbardziej znanych problemów tego modelu jest awaryjność elektryki pokładowej. To efekt rozbudowanego układu sterowania, obecności licznych modułów, a także nietrwałych połączeń i słabej jakości lutów. Objawy to zanikające funkcje komputera pokładowego, błędy czujników, niedziałające czujniki deszczu, błędne wskazania poziomu paliwa, problemy z centralnym zamkiem, a także notorycznie przepalające się żarówki. W wielu egzemplarzach pojawia się też problem z kartą hands-free – elektroniczny kluczyk może przestać działać bez ostrzeżenia, unieruchamiając auto. Naprawa wymaga interwencji specjalisty lub wymiany całego modułu.
Kolejnym powracającym tematem są awarie elektroniki sterującej silnikiem i osprzętem. Dotyczy to szczególnie wersji z silnikami diesla 1.5 dCi i 1.9 dCi, które chociaż oferują dobre osiągi i niskie spalanie, cierpią na typowe dla epoki przypadłości. Wtryskiwacze, turbosprężarki, zawory EGR czy przepływomierze często ulegają zużyciu, a do tego dochodzi ryzyko zapchania układu dolotowego. Jednostka 1.5 dCi w starszych wersjach cierpiała też na problemy z panewek korbowych – ich zużycie bez wcześniejszych objawów potrafiło doprowadzić do zatarcia silnika. Wersje benzynowe są bardziej odporne mechanicznie, ale z kolei cierpią na awarie cewek zapłonowych, sond lambda i problematyczne przepustnice.
Zawieszenie w Scénicu II zostało zaprojektowane z myślą o komforcie i faktycznie zapewnia bardzo wygodną jazdę, jednak nie jest wolne od wad. Wahacze, łączniki stabilizatora, amortyzatory i sprężyny mają ograniczoną trwałość – szczególnie w egzemplarzach użytkowanych na drogach gorszej jakości. Znanym problemem są również pękające sprężyny zawieszenia – często tylne, co prowadzi do opadnięcia auta i konieczności szybkiej wymiany. Równie uciążliwa bywa tylna belka, która z czasem może wymagać regeneracji.
Nie sposób pominąć także problemów z układem klimatyzacji i wentylacji. Zacinające się klapy mieszacza powietrza, niesprawne silniki dmuchawy, uszkodzenia modułu sterowania nawiewem – to wszystko są przypadłości, które występują nagminnie. W wielu egzemplarzach niesprawność tych układów prowadzi do parowania szyb, braku ogrzewania zimą lub niemożności schłodzenia wnętrza latem.
W kwestii karoserii i ochrony przed korozją Scénic II wypada przeciętnie. Chociaż lakier nie należy do najgorszych, to niektóre egzemplarze cierpią na rdzewiejące drzwi, nadkola i dolne partie progów. Warto zwrócić uwagę na stan uszczelek oraz jakość montażu plastikowych osłon, które potrafią się poluzować i prowadzić do gromadzenia się wilgoci. Dodatkowo, nie wszystkie elementy wnętrza wytrzymują próbę czasu – łuszczące się plastiki, odklejające się panele czy trzeszczące fotele to typowy obraz starszego Scénica.
Podczas zakupu warto dokładnie sprawdzić działanie wszystkich układów elektrycznych – od podstawowych funkcji po klimatyzację i multimedia. Niezbędna jest też jazda próbna z uwagą na pracę zawieszenia, obecność luzów i dźwięków dochodzących z podwozia. W wersjach z silnikami wysokoprężnymi warto skontrolować historię serwisową, poziom oleju i dymienie z wydechu. Auta z niskim przebiegiem, ale bez dokumentacji napraw, mogą okazać się bardziej ryzykownym wyborem niż egzemplarze zadbane i dobrze udokumentowane.
Renault Scénic II potrafi być autem bardzo wygodnym, przestronnym i przyjemnym w użytkowaniu, ale wymaga świadomego podejścia i ostrożnego zakupu. Egzemplarze zaniedbane potrafią generować koszty przewyższające wartość rynkową, jednak odpowiednio wybrany i utrzymany egzemplarz może długo służyć jako rodzinne auto z dobrym stosunkiem ceny do możliwości.