Romain Dumas to prawdziwy człowiek renesansu współczesnego motorsportu. Urodzony w Alès, we Francji, zbudował karierę, która wymyka się prostym kategoriom. Choć największe sukcesy odnosił w wyścigach długodystansowych, jego wszechstronność pozwoliła mu zdobywać tytuły i trofea w rajdach, wyścigach górskich, a nawet rekordowych przejazdach samochodami elektrycznymi.
Karierę rozpoczynał na torach Europy, ścigając się w seriach juniorskich i otwierając sobie drzwi do świata GT i prototypów. Przełom nastąpił w chwili, gdy związał się z Porsche. W ich barwach osiągnął największe sukcesy – zwycięstwo w Le Mans, triumf w klasie GT w Stanach Zjednoczonych oraz liczne podia w mistrzostwach świata. Był jednym z filarów powrotu Porsche do najwyższej kategorii wyścigów długodystansowych, tworząc zgrany duet między innymi z Neelem Janim.
Jednak Dumas to nie tylko tor wyścigowy. Jego dusza zawsze ciągnęła do wyzwań nietypowych. Ścigał się w rajdzie Monte Carlo, zdobywał szczyt Pikes Peak, ustanawiał rekordy prędkości na lodzie, a także prowadził bolid elektryczny Volkswagen ID.R podczas historycznego przejazdu na Goodwood i Nürburgringu. We wszystkich tych dziedzinach wyróżniał się nie tylko odwagą, ale i perfekcyjnym przygotowaniem technicznym.
Jego styl jazdy to połączenie agresji i precyzji. Dumas nie boi się ryzyka, ale jego ryzykowne decyzje zawsze mają techniczne uzasadnienie. To kierowca, który potrafi wyczuć granice maszyn i przesunąć je odrobinę dalej niż konkurencja. Współpraca z inżynierami i zespołami technicznymi układa się u niego wzorowo, ponieważ zna wartość komunikacji i dokładności.
Fani motorsportu cenią Dumasa nie tylko za jego wyniki, ale za nieustanną gotowość do podejmowania wyzwań. W czasach, gdy wielu kierowców wybiera wąską specjalizację, on pokazał, że można być mistrzem wielu dziedzin i nigdy nie przestać się rozwijać. Dziś jego nazwisko pojawia się zarówno w kontekście wielkich wyścigów, jak i niszowych wydarzeń, a jego dziedzictwo to dowód, że motorsport wciąż ma w sobie ducha przygody.
