Sébastien Bourdais to kierowca, którego kariera w Formule Jeden nie oddaje w pełni jego talentu i osiągnięć. Urodzony we Francji w latach siedemdziesiątych, rozpoczął od klasycznego europejskiego szlaku kartingowego, a później zdobywał kolejne laury w Formule Trzy i Formule Trzy Tysiące. Jednak prawdziwą sławę przyniósł mu pobyt w Stanach Zjednoczonych.
W serii Champ Car zdobył cztery tytuły mistrzowskie z rzędu, dominując rywali i pokazując wyścigowy kunszt, którego brakowało wówczas wielu europejskim zawodnikom. Jego styl był metodyczny, ale szybki – doskonale rozumiał strategię, zarządzanie tempem i balans bolidu. Był niepokonany na większości torów i szybko stał się ikoną amerykańskiej sceny open-wheel.
W roku dwa tysiące ósmym dostał szansę w Formule Jeden jako kierowca Toro Rosso, ale jego przygoda w królowej sportów motorowych okazała się krótkotrwała. Mimo momentów przebłysku, nie potrafił przystosować się do agresywnego stylu europejskiej stawki, a jego relacja z zespołem pozostawała napięta. Po roku został zastąpiony, co wielu uznało za niesprawiedliwość.
Po powrocie do Ameryki ponownie odnalazł spokój, ścigając się w IndyCar, Le Mans i serii IMSA. Jego doświadczenie i precyzja czyniły go ważną postacią każdego zespołu, dla którego jeździł.
Sébastien Bourdais to kierowca, którego sukcesy najlepiej smakowały za oceanem. Europa mogła nie docenić jego stylu, ale historia motorsportu dobrze wie, że był on jednym z najwybitniejszych zawodników ery post-senna.