Sergio Coggiola to postać, która w świecie włoskiego coachbuildingu zajmuje miejsce szczególne. Nie był projektantem w tradycyjnym sensie, lecz artystą rzemiosła, który potrafił zamienić najbardziej ekstrawagancką wizję w rzeczywistość na czterech kołach. Jego kariera łączyła inżynierską precyzję z kreatywnym szaleństwem, a jego warsztat w Turynie był miejscem, gdzie rodziły się najbardziej niesamowite prototypy i samochody na zamówienie.
Urodzony w latach dwudziestych, Coggiola zdobywał doświadczenie w najlepszych studiach projektowych epoki. Przez wiele lat pracował w firmie Ghia, będąc jednym z głównych konstruktorów odpowiedzialnych za budowę prototypów i nadzór nad realizacją projektów. W pewnym momencie jednak postanowił pójść własną drogą – założył niezależną firmę Carrozzeria Coggiola, która szybko zdobyła reputację miejsca, gdzie niemożliwe stawało się możliwe.
W odróżnieniu od wielu stylistów, Coggiola koncentrował się na fizycznym tworzeniu samochodu, a nie tylko na projektowaniu jego sylwetki. To u niego powstawały spektakularne koncepty dla marek takich jak Lancia, Saab czy Volvo, ale również pojazdy zupełnie niestandardowe, często budowane na specjalne zamówienie bogatych klientów lub producentów szukających ekscentrycznej ekspozycji na salonach samochodowych.
Jednym z jego najbardziej znanych dzieł był Saab Sonett III oraz koncept Lancia Thema Coupé, a także unikatowy Lamborghini Portofino. Współpracował także z firmą Peter Monteverdi, tworząc ekskluzywne karosacje do niszowych modeli. Jego projekty bywały śmiałe, czasem kontrowersyjne, lecz zawsze perfekcyjnie wykonane. Coggiola był bowiem człowiekiem, który kochał detale – każdy element jego nadwozi był przemyślany, dopracowany i często wykonywany ręcznie z niebywałą precyzją.
Jego warsztat, choć nie tak znany jak Bertone czy Pininfarina, był prawdziwym atelier dla indywidualistów. Po śmierci Coggioli jego firma zniknęła z mapy motoryzacyjnej, lecz pozostały po niej dziesiątki rzadkich, często jedynych egzemplarzy, które dziś są cenione przez kolekcjonerów i muzealników.
Sergio Coggiola to dowód na to, że prawdziwa pasja do samochodów nie potrzebuje milionów odbiorców. Wystarczy jeden egzemplarz, by opowiedzieć całą historię – historię człowieka, który zamieniał marzenia w blachę, a szkice w dzieła sztuki.
