Sergio Sette Câmara to jeden z reprezentantów nowej generacji brazylijskich kierowców, którzy marzyli o powtórzeniu sukcesów swoich legendarnych rodaków. Urodzony w Belo Horizonte w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych, od najmłodszych lat wyróżniał się zwinnością, odwagą i zadziornością na torze. W jego stylu jazdy było coś z duszy Ayrtona Senny – nieustępliwość, bezkompromisowość i wiara w swoje możliwości.
Po serii sukcesów w kartingu trafił do europejskich wyścigów jednomiejscowych, gdzie startował w Formule Trzy i serii GP dwa. W krótkim czasie zyskał opinię kierowcy, który potrafi walczyć z najlepszymi. Jego nazwisko często pojawiało się w kontekście testów Formuły Jeden, a sam Sergio był rezerwowym kierowcą w kilku zespołach królowej motorsportu.
Formuła E przyciągnęła go jako szansę na regularne ściganie i rozwój kariery w nowoczesnym kierunku. Dołączył do zespołu Dragon, który nie należał do czołówki, ale dawał możliwość pokazania się szerszej publiczności. Sette Câmara szybko zademonstrował swoją siłę – jego styl jazdy był agresywny, bezpośredni i niezwykle widowiskowy. Potrafił zdobywać punkty tam, gdzie inni się wycofywali, i walczył nawet wtedy, gdy technika nie sprzyjała.
Choć jego rezultaty były ograniczone przez możliwości sprzętowe, fani doceniali jego waleczność i pasję. Był jak dziki ogień na ciasnych ulicznych torach – nieprzewidywalny, ale fascynujący. Dla wielu obserwatorów był powiewem świeżości i nadzieją na powrót brazylijskiej dominacji w wyścigach elektrycznych.
Sette Câmara nie przestaje walczyć o swoje miejsce w świecie motorsportu, a jego historia dopiero się pisze. W jego oczach wciąż płonie ogień rywalizacji, a tor pozostaje miejscem, gdzie zamierza udowodnić, że jego nazwisko warto zapamiętać.