Shuichi Ozaki to jedna z tych postaci, które ukształtowały sposób, w jaki cały świat postrzega jakość japońskich samochodów. Jako długoletni dyrektor ds. kontroli jakości w Toyocie, odpowiadał za wdrożenie i nadzór nad procesami, które sprawiły, że marka ta stała się synonimem niezawodności. Jego filozofia działania opierała się na zasadzie, że każdy problem, nawet najmniejszy, musi być potraktowany jako szansa na poprawę całego systemu.
Ozaki dołączył do Toyoty w czasach, gdy firma była jeszcze lokalnym producentem z ambicjami. Od samego początku zafascynowany był jakością – nie jako sloganem reklamowym, ale jako metodą systemowego działania. Współtworzył legendarny system kaizen, który zakłada nieustanne doskonalenie każdego elementu produkcji i kontroli. Jego podejście nie ograniczało się jednak do fabryk – wdrażał standardy również w działach projektowych, logistycznych i posprzedażnych.
Największym osiągnięciem Ozakiego było zbudowanie kultury pracy, w której każdy pracownik – od robotnika po menedżera – czuł odpowiedzialność za jakość produktu końcowego. W latach dziewięćdziesiątych, kiedy japońskie auta zaczęły podbijać Stany Zjednoczone i Europę, to właśnie dzięki jego pracy Toyota mogła zyskać reputację marki, której auta działają bez zarzutu przez dekady.
Ozaki wierzył, że jakość nie może być nadzorowana – musi być częścią DNA firmy. Wprowadzał systemy monitorowania usterek, które pozwalały wykrywać potencjalne problemy jeszcze zanim dotarły do klientów. Z jego inicjatywy rozpoczęto globalne badania trwałości i satysfakcji użytkowników, które były analizowane z inżynierską precyzją i ludzką wrażliwością.
Po przejściu na emeryturę nie zerwał kontaktu z Toyotą – stał się jej ambasadorem jakości w Azji, pomagając rozwijać standardy produkcji w nowych zakładach. Jego nazwisko stało się symbolem kultury zaufania, w której marka nie obiecuje – ona dowozi.
Shuichi Ozaki zostawił po sobie spuściznę, która nie starzeje się z czasem. W epoce cyfrowych innowacji i elektromobilności jego lekcja jakości jest równie aktualna, jak w czasach klasycznych sedanów. To dzięki ludziom takim jak on, Toyota mogła zyskać reputację, której nie da się zbudować reklamą – tylko pracą i konsekwencją.
