Rodzinne auto z Bawarii. Tak możemy stwierdzić patrzą na flagowy model BMW serii 5. Prezentowane E34 Sebastiana udowadnia, że również touring może być świetną bazą do modyfikacji. Wielu z was auto z pewnością znane jest z polskiej sceny tuningowej.
Przedstawiane E34 z taśmy produkcyjne zjechało w 1995 roku z 2 litrowym silnikiem. Obecnie pod maską zamontowana jest jednostka o pojemności 2500 cm3 o oznaczeniu M50B25. Układ wydechowy został zakończony końcówkami z M5.
Już na pierwszy rzut oka widać, że modyfikacje są wykonane z dbałością o detale. Charakterystyczny dla projektu Sebastiana jest kompletny pakiet zderzaków M-Technic. BMW nie mogą się obyć bez szerokiej felgi. Wybór padł na AC Schnitzer typ II Rennsport 19” przód 9J z oponą 205/40 dla jeszcze lepszego uwydatnienia felgi zastosowano dystans 20 mm, dzięki poszerzeniu nadkoli o 2 cm, udało się zmieścić tak pokaźne koła natomiast z tyłu felgi o szerokości 10,75J a na nie naciągnięte opony 245/35 z dystansem 15 mm.[emaillocker]
Auto zostało obniżone za pomocą gwintu firmy FK Automotive Highsport. Odpowiednie kąty udało się uzyskać dzięki customowym camberom.
Zaglądając do wnętrza nie widzimy wielu modyfikacji. Fotele sportsitze oraz drewnianą kierownice Nardi, gałkę biegów i rączka ręcznego. Licznik wyskalowany w milach dodaje US stylu.
Akcentów US nie zabrakło również na zewnątrz auta. Tradycyjne obrysówki oraz listwy, dodatkowo na klapie bagażnika wylądowała blenda z najmocniejszej wersji M5. Tylne lampy z białym kierunkowskazem zdecydowanie dodały charakteru i odmłodziły auto.
Auto Sebastiana zrobiło na nas duże wrażenie biorą pod uwagę małą ilość modyfikowanych e34 Touring. W obecnym czasie auto jest używane typowo na zloty. Właściciel ma dalsze plany na rozwój projektu, lecz nie jest nic wspólnego z rodzinnym kombi.
Tekst: Mateusz Woźnica
Fotograf: Krzysztof Gust – Gust Foto & Design [/emaillocker]