Takashi Yamamoto – strateg Toyoty na wyścigowych szlakach

Takashi Yamamoto przez lata pozostawał w cieniu wielkich nazwisk motorsportu, ale to właśnie jego decyzje, wizja i cierpliwe budowanie struktur sportowych sprawiły, że Toyota powróciła na wyścigowe tory jako globalna potęga. Jako szef Toyota Gazoo Racing oraz kluczowy człowiek odpowiedzialny za powrót marki do mistrzostw świata w rajdach i wyścigach długodystansowych, Yamamoto odgrywa rolę cichego, ale nieocenionego lidera, który rozumie, że sukces na torze wymaga nie tylko kierowców, ale i spójnej strategii.

Jego historia w koncernie sięga lat dziewięćdziesiątych, kiedy motorsport był dla Toyoty jedynie dodatkiem do działalności rynkowej. Jednak Takashi Yamamoto, z wykształcenia inżynier i strateg, widział w sporcie szansę na odbudowę reputacji marki oraz rozwój technologii. W momencie, gdy Toyota wycofała się z Formuły Jeden, to właśnie Yamamoto był jednym z pierwszych, którzy zaczęli myśleć o nowym otwarciu – tym razem z większym zaangażowaniem i realnym wpływem na rozwój samochodów seryjnych.

Pod jego kierownictwem powstał program Gazoo Racing – początkowo lokalna inicjatywa testów wytrzymałościowych i startów w Nürburgringu, która z czasem przekształciła się w globalny byt z własnym logo, strukturą i filozofią. Yamamoto nie tylko budował zespoły, ale również szukał liderów, takich jak Tommi Mäkinen w rajdach czy Pascal Vasselon w wyścigach długodystansowych. Dzięki temu Toyota wróciła do rajdowego świata jako mistrzowska siła, a w Le Mans sięgnęła po upragnione zwycięstwo.

Styl Yamamoto opiera się na zrozumieniu, że sport to nie teatr – to laboratorium. Dzięki niemu Gazoo Racing nie jest tylko programem PR, ale realnym miejscem, gdzie rodzą się innowacje. Pod jego nadzorem powstają auta takie jak GR Yaris czy GR Supra – modele, które mają w sobie DNA wyścigów, a nie tylko stylizację.

Takashi Yamamoto zapisał się w historii jako strateg, który wyprowadził Toyotę z cienia i uczynił ją symbolem wytrzymałości, technologii i pasji. Jego dziedzictwo to nie tylko trofea, ale przede wszystkim trwała zmiana myślenia o motorsporcie jako elemencie kultury marki, a nie jej dodatku.