Takuya Sakamoto to legenda współczesnego japońskiego tuningu, twórca projektów, które w unikalny sposób łączą klasykę z nowoczesnością. Zyskał rozgłos dzięki temu, że potrafił zachować ducha oryginalnych modeli z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, jednocześnie wyposażając je w technologie i osiągi odpowiadające obecnym czasom. Jego auta nie wyglądają jak nowoczesne, ale prowadzą się jak współczesne maszyny z najwyższej półki. Dla wielu to on zdefiniował pojęcie nowoczesnego retro tuningu w Japonii.
Urodzony w Osace w czasach, gdy JDM dopiero zdobywał tożsamość, Takuya Sakamoto już jako nastolatek jeździł z ojcem na lokalne spotkania starych Nissanów i Mazd. Wychował się w kulturze, która traktowała samochody jak członków rodziny. Gdy inni rówieśnicy przesiadali się do SUV-ów i kompaktów, on kupił mocno zmęczonego Datsuna 510 i rozpoczął projekt, który miał zmienić jego życie.
Sakamoto nie chciał budować repliki. Chciał zbudować coś, co zachowa linie oryginału, ale jednocześnie będzie jeździć jak nowoczesne auto sportowe. Zainwestował w niezależne zawieszenie, adaptacyjne amortyzatory, nową elektronikę silnika i nowoczesny układ hamulcowy – wszystko ukryte w karoserii wyglądającej jak wyjęta z innej epoki. Gdy auto zadebiutowało na jednym z najważniejszych zlotów tuningowych w Japonii, wywołało sensację.
To był początek nowego trendu – zamiast iść w futurystyczny stance czy agresywny bodykit, Sakamoto zaczął pokazywać, że można tchnąć nową duszę w stare nadwozia. Projektował kolejne auta – od klasycznych Celic i Corolli, przez Skyliny C dziesięć, aż po Mazdy RX. Każdy jego projekt był unikalny, bo każdy klient miał inne wspomnienia i inny sentyment, który Sakamoto zamieniał w auto.
Styl jego pracy był oparty na rozmowie i słuchaniu. Nie pracował według schematów. Najpierw słuchał, potem szkicował, a dopiero na końcu spawał i lakierował. Jego auta wyglądały klasycznie, ale każdy, kto siadał za kierownicą, mówił jedno: „to prowadzi się jak nowoczesne sportowe coupe”.
Dzięki niemu tysiące ludzi odzyskało kontakt z autami, które pamiętali z dzieciństwa – ale teraz mogli je prowadzić bez obaw, że coś się urwie lub zawiedzie. Takuya Sakamoto nie tylko naprawiał samochody – on naprawiał relację ludzi z przeszłością. Jego dziedzictwo to nie epoka, ale pomost między nimi. To tuning z sercem, szacunkiem i odwagą.