W czasach, gdy japońskie marki zdominowały odcinki specjalne, Toyota Celica GT-Four ST185 stała się pierwszym samochodem tej marki, który nie tylko zdobył tytuł mistrzowski, ale zrobił to w wielkim stylu. Choć nie była najbardziej spektakularna wizualnie, nie krzyczała designem jak Lancer czy Impreza, to na rajdowych trasach robiła swoje – szybko, skutecznie i bez litości.
Początek ery GT-Four
Toyota rozpoczęła projekt GT-Four (oznaczenie AWD i turbo) jeszcze w latach 80., ale to ST185, zaprezentowana w 1989 roku, okazała się najważniejszym ogniwem w tej ewolucji. To właśnie ta generacja przeszła do historii jako pierwsza japońska rajdówka, która wygrała tytuł mistrza świata kierowców i konstruktorów w WRC.
Pod maską pracował dobrze znany fanom Toyoty silnik: dwulitrowy, turbodoładowany 3S-GTE. W wersji rajdowej rozwijał około trzystu koni mechanicznych, choć jak to bywało w Grupie A – mocy nigdy nie brakowało, nawet jeśli oficjalne dane były „przycinane”.
Wersja cywilna GT-Four była przy tym bardzo bliska rajdówce – nie tylko pod względem napędu AWD i silnika turbo, ale też charakterystyki prowadzenia. Na tle konkurencji wyróżniała się też komfortem, a jej wygląd – z charakterystycznymi „szklanymi” lampami – nieprzypadkowo przypominał rajdowego potwora z Monte Carlo.
Czas sukcesów – mistrzowski hat-trick
1992 rok – Toyota wreszcie sięga po upragniony tytuł mistrza świata kierowców. Carlos Sainz w barwach japońskiego zespołu dowozi koronę po latach starań, a ST185 staje się maszyną zwycięstwa. To był kamień milowy – i początek wielkiej serii.
W kolejnych latach ST185 kontynuowała marsz po dominację, pomagając Toyocie zdobyć także tytuł mistrza konstruktorów w 1993 roku. To właśnie ten model stanowił fundament pod przyszłe sukcesy – zarówno sportowe, jak i komercyjne. Sprzedaż wersji drogowych GT-Four wyraźnie wzrosła, a Toyota zaczęła być postrzegana jako poważny gracz w światowym motorsporcie, nie tylko jako producent aut użytkowych.
Homologacyjna perełka – Celica GT-Four RC / Carlos Sainz Edition
Aby homologować wersję rajdową, Toyota musiała stworzyć specjalną edycję cywilną – tak powstała Celica GT-Four RC, znana również jako Carlos Sainz Limited Edition (CS Edition). Wyprodukowano jedynie pięć tysięcy sztuk, z czego część trafiła do Europy.
Wersja RC charakteryzowała się:
-
lepszym intercoolerem chłodzonym powietrzem,
-
zmodyfikowanym zderzakiem z większymi wlotami,
-
skrzynią biegów z krótszymi przełożeniami,
-
usztywnionym zawieszeniem i innym ECU.
To dziś jedna z najbardziej poszukiwanych Celic GT-Four – unikatowa, szybka i blisko spokrewniona z maszyną WRC.
Styl, który przetrwał
Choć stylistycznie ST185 była nieco bardziej „grzeczna” niż jej poprzednik (ST165) czy następca (ST205), jej charakter był czysto rajdowy. W wersji z dużym spoilerem, białymi felgami OZ i czarnymi detalami wyglądała wystarczająco bojowo, by wzbudzić respekt. A na trasie? Potrafiła zawstydzić niejednego konkurenta.
Dziedzictwo i znaczenie
Toyota Celica GT-Four ST185 to samochód przełomu. Udowodniła, że Japonia nie tylko potrafi tworzyć rajdówki, ale może nimi wygrywać w Europie, Afryce i Azji. Stała się bazą do budowy kolejnych mistrzowskich modeli, jak ST205, ale też utorowała drogę dla takich legend jak Corolla WRC i dzisiejsza Toyota GR Yaris Rally1.
To auto, które wygrywało nie spektakularnością, lecz skutecznością. Nie krzyczało – działało. I do dziś jest hołdem dla tych, którzy cenią czyste, mechaniczne, analogowe podejście do jazdy.