Toyota Corolla od wielu lat oferuje swoim użytkownikom wybór między klasycznymi silnikami benzynowymi a coraz bardziej dopracowanymi układami hybrydowymi. Oba rozwiązania mają swoje mocne strony i odpowiadają na różne potrzeby kierowców – jedni cenią prostotę i przewidywalność jednostek spalinowych, inni szukają oszczędności paliwa i komfortu jazdy, jakie daje napęd hybrydowy. Wybór pomiędzy tymi dwoma opcjami w przypadku Corolli nie sprowadza się jedynie do zużycia paliwa – to również kwestia stylu jazdy, rodzaju eksploatacji oraz oczekiwań względem kosztów serwisu i dynamiki.
Klasyczny silnik benzynowy w Corolli – szczególnie jednostka jednej i sześciu dziesiątych litra, oferowana w starszych i tańszych wersjach modelu – to konstrukcja sprawdzona i prosta. Nie zawiera zaawansowanych systemów elektrycznych, nie wymaga skomplikowanej diagnostyki i daje kierowcy poczucie pełnej kontroli. Jest świetnym wyborem dla osób, które jeżdżą głównie poza miastem, cenią sobie niskie koszty napraw i chcą mieć możliwość serwisowania samochodu w każdym warsztacie, bez specjalistycznego sprzętu. Benzynowy silnik dobrze znosi duże przebiegi, jest odporny na gorsze warunki eksploatacji i świetnie sprawdza się na trasie. Jego jedyną wyraźną wadą – zwłaszcza w dzisiejszych realiach – jest wyższe zużycie paliwa w cyklu miejskim, które może oscylować w okolicach siedmiu–ośmiu litrów.
Z kolei napęd hybrydowy – obecnie standard w najnowszych generacjach Corolli – bazuje na połączeniu silnika benzynowego o pojemności jednej i ośmiu dziesiątych litra z silnikiem elektrycznym i automatyczną przekładnią e-CVT. To rozwiązanie, które znakomicie sprawdza się w ruchu miejskim: ciche ruszanie, płynne przyspieszanie i bardzo niskie spalanie – często nawet poniżej pięciu litrów na sto kilometrów. Auto samodzielnie odzyskuje energię z hamowania, przełącza się między silnikiem spalinowym a elektrycznym i robi to tak płynnie, że kierowca nie musi o niczym pamiętać. Hybryda to także brak rozrusznika, alternatora czy klasycznego sprzęgła, co przekłada się na mniejszą liczbę potencjalnych usterek. Przy spokojnej jeździe i regularnym serwisie, hybrydowa Corolla potrafi jeździć latami bez poważniejszych napraw.
Jednak hybryda nie jest dla każdego. W trasie, przy wyższych prędkościach, napęd ten staje się mniej ekonomiczny – głównie przez charakterystykę pracy skrzyni e-CVT, która utrzymuje silnik na wysokich obrotach. Kierowcy lubiący dynamiczną jazdę mogą też odczuwać niedosyt – szczególnie w podstawowej wersji hybrydy, gdzie przyspieszenie jest wystarczające, ale nie imponujące. Warto też pamiętać, że napęd hybrydowy wymaga regularnej diagnostyki i może być kosztowniejszy w przypadku rzadko spotykanych awarii – mimo że te zdarzają się bardzo rzadko.
Wybór między silnikiem benzynowym a hybrydą w Corolli powinien więc zależeć od stylu jazdy i tego, czego oczekujemy od samochodu. Jeśli auto ma być proste, odporne na wszystko, a większość kilometrów pokonujemy w trasie – klasyczny benzyniak wciąż będzie świetnym wyborem. Jeśli jednak jeździsz głównie po mieście, chcesz zminimalizować spalanie i cenisz sobie ciszę oraz wygodę automatu – hybryda sprawdzi się znakomicie. Obie wersje są trwałe i dobrze zaprojektowane, więc tak naprawdę trudno tu o zły wybór. To po prostu dwa różne podejścia do tej samej filozofii – niezawodności, którą Toyota oferuje swoim kierowcom od dekad.