Toyota Crown Athlete V (1JZ-GTE)

0

Toyota Crown Athlete V to luksusowy sedan, który potrafił nie tylko komfortowo przewieźć dyrektora na spotkanie biznesowe, ale też… spalić gumę spod świateł i zawstydzić niejednego sportowca. To jedno z najbardziej wyrafinowanych, a zarazem najbardziej niepozornych aut z Japonii, które pod eleganckim nadwoziem skrywało mechaniczne serce rasowego wojownika – legendarny silnik 1JZ-GTE.

Model Athlete V pojawił się w ofercie Toyoty w drugiej połowie lat 90., jako sportowa odmiana dobrze znanego w Japonii sedana klasy wyższej – Toyota Crown. Wersja oznaczona jako S170, produkowana w latach 1999–2003, była najbardziej charakterystyczna: nowoczesna jak na tamte czasy, z ostrzejszymi liniami, reflektorami o poziomym układzie i zwartym, muskularnym profilem. Ale prawdziwa magia zaczynała się tam, gdzie kończyły się chromy i drewno – pod maską.

Silnik 1JZ-GTE to jeden z najbardziej ikonicznych motorów Toyoty – rzędowa szóstka o pojemności 2.5 litra, z turbosprężarką i bezpośrednim wtryskiem (w wersji VVTI). W Crownie generowała oficjalnie 280 koni mechanicznych i 380 Nm momentu obrotowego, co oczywiście wynikało z japońskiego „dobrowolnego limitu mocy”. W rzeczywistości jednostka ta miała znacznie więcej potencjału – zarówno seryjnie, jak i po niewielkich modyfikacjach. Na seryjnej turbinie bez problemu osiągała ponad 350 KM, a z hybrydą lub swapem na jednostkę z Supry (2JZ-GTE) – znacznie więcej.

Crown Athlete V oferowany był zarówno z tylnym napędem, jak i z opcjonalnym AWD, co czyniło go niezwykle wszechstronnym – od driftowozu z klasycznym układem RWD, po luksusowego „GT”, który nie bał się złej pogody. W wersji z napędem na tył i automatem rozpędzał się do setki w około 6,5 sekundy, a dzięki świetnemu wyważeniu i dopracowanemu zawieszeniu, prowadził się zaskakująco pewnie jak na duży, komfortowy sedan. Choć komfort nadal był priorytetem, Toyota dopracowała zestrojenie sprężyn, stabilizatorów i tłumienia – tak, aby samochód nie „pływał”, a dawał dobrą kontrolę nawet przy dynamicznej jeździe.

Z zewnątrz Crown Athlete V nie krzyczał o swojej mocy. Miał tylko delikatnie bardziej sportowy zderzak, felgi o większym rozmiarze, subtelny spoiler i oznaczenia „Athlete V”, które znał głównie ktoś, kto siedział w japońskich sedanach po uszy. To była motoryzacyjna wersja dobrego garnituru z kevlarową podszewką – stylowy, dopracowany i… piekielnie szybki, gdy było trzeba.

Wnętrze, jak przystało na Toyotę Crown, było wzorcem japońskiego luksusu sprzed epoki ekranów dotykowych. Miękkie skóry lub wysokiej klasy welur, elektrycznie sterowane fotele, automatyczna klimatyzacja, zaawansowany jak na tamte czasy system audio, a do tego mnóstwo przestrzeni zarówno z przodu, jak i z tyłu. Crown był autem dla kierowcy, ale także dla pasażera – i to nawet jeśli siedział on na tylnej kanapie z opuszczoną roletą i rozłożoną gazetą.

Dziś Toyota Crown Athlete V z silnikiem 1JZ-GTE to jeden z najbardziej pożądanych sleeperów z Japonii. Łączy niezawodność i komfort z ogromnym potencjałem tuningowym. Wiele egzemplarzy trafiło do rąk fanów driftu i japońskiej sceny VIP, co sprawia, że oryginalne, niezmodyfikowane sztuki stają się coraz trudniejsze do znalezienia. Ale ci, którzy wiedzą, czego szukać, traktują Crown Athlete V jako idealny kompromis: potężny sedan z duszą sportowego coupe i klasą limuzyny.

To samochód, który udowadnia, że prawdziwa moc nie potrzebuje krzyku – wystarczy 1JZ, klasyczne linie i zaufanie do japońskiej inżynierii. Toyota Crown Athlete V to po prostu kultura, siła i komfort w jednym pakiecie – i to takim, który z każdym rokiem zyskuje na znaczeniu.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj