Toyota Yaris pierwszej generacji, mimo zasłużonej opinii auta wyjątkowo trwałego i niezawodnego, nie jest wolna od wad i problemów technicznych, które po latach eksploatacji zaczynają dawać o sobie znać. Choć w porównaniu do wielu konkurentów z tego samego okresu Yaris wypada bardzo dobrze, to jednak użytkownicy starszych egzemplarzy dość zgodnie wskazują na kilka powtarzających się słabości. Nie są to zazwyczaj usterki poważne, ale mogą być uciążliwe i generować dodatkowe koszty, zwłaszcza gdy samochód nie był regularnie serwisowany lub ma za sobą intensywną eksploatację.
Jednym z najczęściej zgłaszanych problemów w Yarisie pierwszej generacji są kłopoty z elektryką, zwłaszcza w wersjach z bogatszym wyposażeniem. Z czasem dochodzi do utleniania się styków i złączy w instalacji, co prowadzi do chwilowych przerw w działaniu nawiewu, świateł pozycyjnych, wycieraczek lub centralnego zamka. Użytkownicy skarżą się również na drobne usterki panelu wskaźników, szczególnie w egzemplarzach z cyfrowym wyświetlaczem, który potrafi losowo się przyciemniać lub na krótko zanikać. Choć rzadko dochodzi do całkowitego uszkodzenia, to nieprawidłowo działający zestaw wskaźników potrafi być irytujący i wymaga demontażu kokpitu w celu dokładnego czyszczenia i poprawienia połączeń.
Kolejnym dość typowym problemem jest zużycie zawieszenia, szczególnie przedniego. Po wielu latach eksploatacji zużywają się tuleje wahaczy, końcówki drążków kierowniczych oraz łączniki stabilizatora. Objawami są stuki z przodu podczas jazdy po nierównościach, lekkie ściąganie auta na jedną stronę oraz luzy w układzie kierowniczym. Choć zawieszenie w Yarisie jest proste i tanie w naprawie, to wiele egzemplarzy jeździ dziś z wyraźnie zużytymi elementami, co wpływa nie tylko na komfort, ale i na bezpieczeństwo jazdy. Zdarza się również, że w tylnym zawieszeniu pojawiają się luzujące się amortyzatory i zardzewiałe sprężyny, szczególnie w autach użytkowanych w wilgotnym klimacie lub nieposiadających regularnych przeglądów.
W silnikach benzynowych pojawia się problem z wyciekami oleju z uszczelki pokrywy zaworów, co może prowadzić do zanieczyszczania cewek zapłonowych i świec. W niektórych przypadkach dochodzi także do zużycia napinacza łańcucha rozrządu, który zaczyna hałasować przy zimnym rozruchu. Choć awarie samych łańcuchów są rzadkością, to ich zużycie bywa sygnałem zaniedbanego serwisu olejowego. W egzemplarzach z dużym przebiegiem użytkownicy zgłaszają również zwiększone zużycie oleju, które może być związane z osadami w pierścieniach tłokowych lub ogólnym zużyciem silnika – szczególnie jeśli był eksploatowany głównie w mieście i na krótkich dystansach.
W wersjach z dieslem D-4D jednym z najczęstszych problemów jest nieszczelność układu dolotowego, zapchany zawór EGR oraz zużycie wtryskiwaczy. Objawami są trudności z uruchomieniem na zimno, szarpanie silnika oraz pojawiający się dym z rury wydechowej. Choć sam silnik uchodzi za trwały, to osprzęt, zwłaszcza przy przebiegach przekraczających dwieście tysięcy kilometrów, wymaga coraz częstszych ingerencji. Wielu użytkowników rezygnuje z regeneracji poszczególnych elementów na rzecz stosowania sprawdzonych, używanych części – co jednak nie zawsze daje trwały efekt.
W starszych egzemplarzach nie sposób też pominąć kwestii korozji. Choć Yaris był dobrze zabezpieczony antykorozyjnie jak na swoje czasy, to dziś, po ponad dwóch dekadach, rdzewiejące progi, nadkola czy dolne części drzwi nie są rzadkością. Szczególnie podatne na korozję są miejsca przy kielichach amortyzatorów i mocowania tylnej belki, które warto dokładnie sprawdzić przed zakupem. Rdza pojawia się często pod uszczelkami drzwi i w okolicach tylnej klapy – szczególnie w egzemplarzach użytkowanych w rejonach, gdzie zimą stosuje się intensywnie sól drogową.
Wśród mniejszych, ale irytujących problemów można wymienić również awarie mechanizmu podnoszenia szyb, zużycie klamek wewnętrznych, skrzypiące plastiki oraz luzujące się przyciski na desce rozdzielczej. Choć nie wpływają one bezpośrednio na bezpieczeństwo czy sprawność auta, to są oznaką starzejącego się wnętrza, które mimo solidnego montażu nie jest wolne od drobnych niedoróbek wynikających z wieku.
Toyota Yaris pierwszej generacji wciąż pozostaje jednym z najbardziej udanych samochodów miejskich przełomu wieków, ale dziś – po ponad dwudziestu latach – coraz częściej ujawnia typowe oznaki starzenia. Kluczem do bezproblemowej eksploatacji jest znalezienie zadbanego egzemplarza, który miał regularnie wykonywane serwisy i nie był intensywnie eksploatowany przez wielu właścicieli. Przy odpowiedniej opiece, nawet mimo kilku słabych punktów, Yaris I nadal może być solidnym i bezpiecznym towarzyszem codziennej jazdy.