Toyota Yaris IV – usterki, które mogą zaskoczyć nowych właścicieli

0

Toyota Yaris czwartej generacji uchodzi za dopracowany, nowoczesny i bardzo udany samochód miejski, który łączy zalety oszczędnej hybrydy z atrakcyjnym wyglądem i solidnym prowadzeniem. Opinie właścicieli są w większości pozytywne, ale jak każdy nowy model – szczególnie naszpikowany elektroniką – również ten potrafi zaskoczyć pewnymi usterkami i niedociągnięciami, o których rzadko wspomina się w materiałach reklamowych. Choć nie są to awarie krytyczne ani masowe problemy konstrukcyjne, dla nowych właścicieli mogą być źródłem niepotrzebnego stresu i rozczarowania – zwłaszcza gdy pojawią się w aucie, które uchodzi za niemal bezobsługowe.

Jednym z częstszych zaskoczeń są problemy z działaniem systemu multimedialnego. Ekran centralny w Yarisie IV wygląda nowocześnie i oferuje wiele funkcji, ale potrafi się zawieszać, działać z opóźnieniem lub chwilowo nie reagować na dotyk. Użytkownicy zgłaszają też problemy z płynnym działaniem Android Auto i Apple CarPlay – zwłaszcza w trakcie dłuższych podróży, gdy system samoczynnie się rozłącza lub nieprawidłowo wyświetla dane z nawigacji. W niektórych przypadkach winny jest kabel lub sam telefon, ale są również sytuacje, w których problem leży po stronie oprogramowania auta, wymagając aktualizacji w serwisie.

Kolejna niespodzianka to okazjonalne zakłócenia w działaniu systemów bezpieczeństwa. Toyota Yaris czwartej generacji jest naszpikowana elektroniką wspierającą kierowcę – od asystenta pasa ruchu po automatyczne hamowanie awaryjne. Niestety, niektóre z tych systemów bywają zbyt czułe lub reagują nieprzewidywalnie. Zdarzają się sytuacje, w których układ ostrzega przed przeszkodą, której nie ma, a w deszczowych lub śnieżnych warunkach potrafi wyłączyć się z powodu zabrudzenia lub zawilgocenia kamery lub radaru. Szczególnie często użytkownicy wspominają o nieoczekiwanych komunikatach informujących o błędzie układu PCS lub LDA – mimo braku realnej przyczyny.

Zimą może zaskoczyć również układ odmrażania i ogrzewania, który nie zawsze działa tak skutecznie, jak oczekują tego właściciele poprzednich generacji. Hybrydowy układ napędowy sprawia, że silnik spalinowy nie pracuje ciągle – co ogranicza jego udział w nagrzewaniu kabiny. W efekcie, przy krótkich trasach i niskich temperaturach, wnętrze nagrzewa się powoli, a parowanie szyb bywa trudniejsze do opanowania niż w starszych, mniej zaawansowanych modelach. Problem potęguje się, gdy filtr kabinowy jest lekko zabrudzony lub gdy nawiew nie działa równomiernie – co również się zdarza, zwłaszcza w egzemplarzach długo nieużywanych.

W egzemplarzach wyposażonych w system bezkluczykowego dostępu zdarzają się też nieoczekiwane problemy z rozpoznawaniem kluczyka. Auto może chwilowo nie reagować na naciśnięcie przycisku start, mimo że kluczyk znajduje się w kabinie. Zdarzają się również przypadki, w których samochód nie otwiera się na dotyk klamki – najczęściej z powodu słabej baterii w pilocie, ale niekiedy również przez interferencje z sygnałami radiowymi w okolicy. To drobne rzeczy, ale w codziennej eksploatacji potrafią zirytować, szczególnie jeśli kierowca śpieszy się do pracy lub wyjeżdża na dłuższą trasę.

W wersjach hybrydowych sporadycznie pojawiają się też zgłoszenia dotyczące dziwnych dźwięków przy przełączaniu się pomiędzy trybem elektrycznym a spalinowym. Nie są to usterki w sensie technicznym, ale bardziej zaskoczenia wynikające z charakterystyki pracy układu hybrydowego – który bywa słyszalny w nietypowy sposób, zwłaszcza przy niskich prędkościach i niewielkim obciążeniu. Niektórzy kierowcy interpretują te dźwięki jako objaw awarii, choć w rzeczywistości są one całkowicie naturalne i nie mają wpływu na trwałość czy osiągi pojazdu.

Warto także wspomnieć o jakości lakieru, który – zdaniem części użytkowników – jest bardziej podatny na zarysowania niż w poprzednich generacjach. Przy ciemnych kolorach nadwozia rysy i odpryski lakieru pojawiają się stosunkowo szybko, zwłaszcza na drzwiach i masce, co bywa rozczarowujące dla właścicieli dbających o estetykę auta. Drobne uwagi pojawiają się również w kontekście spasowania niektórych elementów wnętrza – choć ogólna jakość wykonania jest bardzo dobra, to niektórzy wskazują na skrzypienie plastików w okolicach deski rozdzielczej lub tunelu środkowego, szczególnie po dłuższym czasie użytkowania w zmiennych warunkach pogodowych.

Toyota Yaris czwartej generacji pozostaje jednym z najlepszych modeli w swojej klasie, ale nie jest pozbawiona drobnych wad, które mogą zaskoczyć osoby oczekujące absolutnej perfekcji. Na szczęście większość z tych usterek nie wymaga kosztownych napraw ani interwencji w podstawowe podzespoły samochodu – często są to kwestie oprogramowania, konserwacji lub specyfiki hybrydowego napędu. Wiedza o ich istnieniu pozwala jednak uniknąć niepotrzebnego niepokoju i lepiej zrozumieć, że nawet najnowsze, wysoko oceniane modele mogą mieć swoje kaprysy.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj