Troy Ladd to jeden z nielicznych współczesnych budowniczych, który nie tylko zna historię hot rodu, ale z pietyzmem ją kultywuje. Urodził się w połowie lat siedemdziesiątych w Kalifornii i dorastał w czasach, gdy styl retro przechodził swój renesans. Zamiast jednak podążać za modą na ekstremalne modyfikacje czy futurystyczne kształty, Ladd postawił na tradycję. W dwa tysiące drugim roku założył warsztat Hollywood Hot Rods – miejsce, które od razu stało się czymś więcej niż tylko garażem.
Jego podejście do budowy aut jest niemal filozoficzne. Każdy projekt zaczyna się od kartki papieru, od pomysłu, który ma być nie tylko estetyczny, ale zgodny z duchem epoki. Troy nie używa gotowych zestawów czy katalogowych rozwiązań – każdy element jest projektowany od podstaw, tworzony ręcznie, z pełnym szacunkiem dla tradycji amerykańskiego rzemiosła. Często sięga po klasyczne techniki, takie jak lutowanie mosiądzem, ręczne gięcie blach czy nitowanie, które zniknęły już z większości nowoczesnych warsztatów.
Jego projekty, takie jak „Respect Tradition”, „Brooklands Special” czy reinterpretacja Forda Roadstera z tysiąc dziewięćset trzydziestego drugiego roku, zdobywały prestiżowe nagrody i były podziwiane przez znawców na całym świecie. Każde z tych aut to ukłon w stronę lat czterdziestych, pięćdziesiątych i sześćdziesiątych – czasów, gdy hot rod był wyrazem indywidualizmu, wolności i surowej estetyki. W rękach Ladda te wartości nie tylko przetrwały, ale zostały podniesione do rangi sztuki.
Troy znany jest także z tego, że jego auta są nie tylko piękne, ale w pełni funkcjonalne. Nie tworzy rzeźb na pokaz – każde auto z jego warsztatu może ruszyć na trasę, wziąć udział w wyścigu czy przejechać przez pustynię. To podejście sprawia, że jego prace cenią nie tylko kolekcjonerzy, ale też ludzie, którzy naprawdę żyją motoryzacją.
Hollywood Hot Rods stało się wzorem warsztatu butikowego – miejsca, gdzie każdy klient traktowany jest indywidualnie, a każdy projekt opowiada historię. Troy Ladd nie potrzebuje mediów, kontrowersji ani show – jego auta mówią same za siebie. I mówią głośno, klasycznie i z dumą.