Na początku lat 90., gdy BTCC eksplodowało popularnością, a producenci walczyli o każdy punkt w serii Super Touring, Vauxhall – marka o głębokich korzeniach w brytyjskiej motoryzacji – musiała zareagować. I zrobiła to z głową. W 1990 roku na tor wjechał Vauxhall Cavalier GSi 2000, przygotowany zgodnie z przepisami Grupy A, a od 1991 – już w pełni dostosowany do nowej ery Super Touring.
Auto bazowało na popularnym sedanie klasy średniej, ale pod pozornie spokojną sylwetką kryła się pełnokrwista wyścigówka. Sercem był wolnossący, dwulitrowy silnik DOHC, który w wyścigowej specyfikacji rozwijał około 290–300 koni mechanicznych, sprzężony z sekwencyjną skrzynią i napędem na przednią oś. Samochód miał zmodyfikowane zawieszenie, poszerzone nadwozie, sportową geometrię i dopracowaną aerodynamikę, a także charakterystyczne malowanie w barwach Mobil 1 i Duckhams – dziś uznawane za klasykę BTCC.
Ale to nie technika czyniła Cavaliera legendą – to ludzie za kierownicą. Na przełomie sezonów 1990–1995 w samochodzie ścigali się m.in. John Cleland, Jeff Allam, David Leslie i James Thompson. To właśnie Cleland był tym, który przekształcił Cavaliera z „tego drugiego sedana” w maszynę do zdobywania punktów i wygrywania wyścigów.
W 1995 roku John Cleland zdobył tytuł mistrza BTCC, po zaciętej walce z Rickardem Rydellem w Volvo i Alainem Menu w Renault. To był moment kulminacyjny dla Cavaliera – nagroda za lata pracy, setki godzin testów i rozwoju. Vauxhall nie był zawsze najszybszy, ale był najrówniejszy, najbardziej niezawodny i najlepiej prowadzony. I to dało mu tytuł.
Cavalier w specyfikacji BTCC jeździł od 1990 do 1995 roku, kiedy został zastąpiony przez nowszy model – Vectrę, rozwijaną również z pomocą TWR. Ale legenda Cavaliera już wtedy była niezaprzeczalna. To był samochód, który utrzymał Vauxhalla w grze, dał kibicom tysiące emocjonujących okrążeń i sprawił, że marka znana głównie z aut flotowych stała się symbolem sportu.
Estetycznie Cavalier BTCC miał wszystko, co trzeba: nisko osadzone nadwozie, szerokie nadkola, klasyczne spoilery, agresywny stance i – co najważniejsze – malowania, które dziś wywołują łzy nostalgii u fanów lat 90.. Niezależnie czy to były barwy Total, Mobil, czy późniejsze Duckhams – samochód zawsze wyglądał jak gotowy do walki.
Dziś Vauxhall Cavalier BTCC to jedno z najbardziej ikonicznych aut serii Super Touring – nie przez pryzmat dzikich innowacji czy liczby tytułów, ale za konsekwencję, serce i determinację. To auto, które pokazuje, że zespół, kierowca i odrobina brytyjskiej upartości mogą stanąć na najwyższym stopniu podium.