Vittorio Jano był jednym z tych genialnych umysłów, które ukształtowały europejską motoryzację w jej najbardziej klasycznym i heroicznym okresie. Jako konstruktor odpowiedzialny za najważniejsze maszyny Alfy Romeo, Lanci i Ferrari, Jano stworzył fundamenty włoskiej szkoły projektowania silników, które przez dekady wyznaczały standardy na torach wyścigowych i drogach całego świata. Nie był showmanem, nie szukał poklasku – jego językiem były rysunki techniczne, obliczenia i dźwięk doskonale zestrojonej mechaniki.
Urodził się na początku dwudziestego wieku na Węgrzech jako Viktor János, lecz karierę zrobił we Włoszech. Szybko objawił się jako inżynierski talent, który nie tylko rozumiał mechanikę, ale potrafił ją przekształcić w sztukę użytkową. Zaczynał u Fiata, gdzie zdobywał doświadczenie w projektowaniu silników lotniczych, ale przełom przyszedł, gdy dołączył do Alfy Romeo. Tam właśnie miał stworzyć konstrukcje, które wpisały się w historię motoryzacji złotymi zgłoskami.
To spod jego ręki wyszły słynne silniki o oznaczeniu P, które napędzały legendarne modele P2 i P3. Alfa Romeo pod jego technicznym przewodnictwem zdobywała najważniejsze wyścigi lat dwudziestych i trzydziestych, a kierowcy tacy jak Tazio Nuvolari i Achille Varzi jeździli maszynami jego autorstwa. Silniki Jano charakteryzowały się nie tylko mocą, ale też niezawodnością i elegancją konstrukcji, które uczyniły z Alfy jednego z liderów ery Grand Prix.
Po wojnie Jano przeszedł do Lanci, gdzie jego najważniejszym dziełem było stworzenie niezwykłego modelu D50 – bolidu z nietypowym rozmieszczeniem zbiorników paliwa w bocznych strukturach nadwozia. Samochód był tak innowacyjny, że po przejęciu zespołu przez Ferrari w drugiej połowie lat pięćdziesiątych to właśnie na jego bazie powstały mistrzowskie Ferrari, które zdobyły tytuł z Juanem Manuelem Fangio. W ten sposób dzieło Jano wpłynęło na historię dwóch najważniejszych włoskich marek.
Vittorio Jano był perfekcjonistą. Jego projekty łączyły precyzję z prostotą, były dopracowane do granic możliwości, ale nie skomplikowane ponad potrzebę. Zawsze dążył do optymalnych rozwiązań i to on jako pierwszy we Włoszech zaczął eksperymentować z silnikami widlastymi i doładowaniem mechanicznym w wyścigach. Choć sam był skromnym człowiekiem, jego dzieła przemawiały z ogromną siłą.
Zmarł w drugiej połowie lat sześćdziesiątych, zostawiając po sobie dziedzictwo, które przetrwało dekady. Dla wielu historyków motorsportu Jano pozostaje najważniejszym włoskim konstruktorem pierwszej połowy XX wieku. Bez niego nie byłoby takich triumfów Alfy Romeo, Lanci czy Ferrari. Jego nazwisko wymieniane jest jednym tchem obok największych, bo to on zdefiniował włoską inżynierię jako połączenie logiki, pasji i piękna.