Volkswagen Corrado to jedno z tych aut, które wywołują emocje wśród fanów klasycznej motoryzacji. Egzemplarz Krystiana, model z 1994 roku napędzany silnikiem 2.0 2E o mocy 115 KM, jest hołdem dla German Style – czyli nurtu tuningu, który charakteryzuje się niskim zawieszeniem, szerokimi kołami i nieskazitelnym wyglądem.
Historia tego samochodu zaczęła się już w latach 90., gdy jako uczeń szkoły średniej Krystian po raz pierwszy zobaczył Corrado i obiecał sobie, że pewnego dnia stanie się jego właścicielem. Gdy nadarzyła się okazja kupna auta sprowadzonego z Niemiec, decyzja zapadła natychmiast. Pojazd był w oryginalnym stanie, ale zniszczony lakier i upływ czasu sprawiły, że wymagał gruntownej renowacji.
Od początku projekt opierał się na klasycznym podejściu do tuningu, inspirowanym sceną lat 90. i czasopismami motoryzacyjnymi tamtych czasów. Corrado miało stać się niskim, twardym i szerokim autem, które budzi respekt na ulicach i eventach tuningowych.
Pod względem mechanicznym silnik pozostał seryjny – decyzja ta była świadoma, ponieważ właściciel chciał zachować oryginalny charakter auta. Zmianom uległo jednak zawieszenie – standardowe elementy ustąpiły miejsca gwintowanemu zestawowi TA Technix, który ze względu na swoją sztywność jest potocznie nazywany „betonem”. Wahacze i tylna belka zostały wzmocnione poliuretanowymi tulejami, poprawiającymi precyzję prowadzenia. Układ wydechowy został zmodyfikowany – kwasowa stal nierdzewna o średnicy 2,5 cala, usunięty katalizator oraz tłumik środkowy sprawiły, że auto stało się bardziej rasowe dźwiękowo. Całość dopełnia customowa tylna puszka wydechu.
Felgi to customowe ATS Stern, trzyczęściowe o szerokości 9,30 cala, na które nałożono opony 195/40/16, co idealnie wpisuje się w estetykę oldschoolowego tuningu. Dzięki takiemu setupowi Corrado nie tylko prezentuje się wyjątkowo, ale również perfekcyjnie wypełnia nadkola.
Wizualnie samochód przeszedł szereg zmian. Pakiet Reigera dodał agresywności, a przednie kierunkowskazy zostały oklejone na pomarańczowo, podkreślając klimat lat 90. Klasycznym akcentem są żaluzje na tylnej szybie, które dopełniają stylizację. Wnętrze przeszło gruntowną metamorfozę – standardowe fotele zostały zastąpione elektrycznie sterowanymi Recaro, obszytymi materiałem w niebieską kratę pochodzącym z Golfa 7 GTE.
Auto jest użytkowane okazjonalnie – od kwietnia do września Krystian bierze udział w zlotach i pokazach, czerpiąc przyjemność z jazdy i interakcji z innymi pasjonatami motoryzacji. Po przeprowadzonych modyfikacjach prowadzi się jakby było przyklejone do asfaltu, a dzięki zmianom w układzie wydechowym wydaje się bardziej żwawe.
Największym wyzwaniem w budowie projektu była dostępność części – wiele elementów do Corrado jest już nieosiągalnych, a jeśli się pojawiają, to ich ceny bywają astronomiczne. Mimo to projekt cały czas ewoluuje – prawdziwy tuning nigdy się nie kończy, a każda kolejna modyfikacja jest krokiem do dalszego doskonalenia samochodu.
Krystian, jako weteran sceny tuningowej, ma jedną radę dla początkujących pasjonatów: wytrwałość i determinacja to klucz. „Pasja nie wybiera, a człowiek bez pasji umiera” – to motto, które najlepiej podsumowuje jego podejście do motoryzacji.
Zdjęcia: AKStudioOne