Volkswagen Golf Mk2 – ikona motoryzacji lat 80tych i 90tych, która zyskała status kultowego auta zarówno w świecie motorsportu, jak i wśród miłośników klasycznych projektów. Model ten, produkowany od 1983 roku, zyskał sławę dzięki swojej niezawodności i ogromnemu potencjałowi do modyfikacji. To właśnie ta legenda zainspirowała Pawła do stworzenia własnej, wyjątkowej wersji Golfa Mk2 z 1990 roku.
Historia Pawła z Volkswagenami rozpoczęła się od Golfa 3, a następnie dwóch egzemplarzy Golfa 4. Jednak to klasyczna „dwójka” zaintrygowała go najbardziej. Zakup auta szybko przerodził się w pełną rozbiórkę i przemyślaną odbudowę, której celem była perfekcja w klasycznym wydaniu.
Pod maską pozostał seryjny silnik 1.3 NZ na wtrysku, lecz przeszedł pełne odświeżenie – wymieniono podzespoły, uszczelki oraz przewody. Dodano tłumik z wersji GTI, który nadał silnikowi głębszy dźwięk. Zawieszenie zmieniono na pneumatyczne MTS GOLD z zestawem PRO od Mapet Tuning, co pozwoliło Pawłowi regulować prześwit i cieszyć się komfortową jazdą.
Golf przeszedł gruntowną metamorfozę wizualną. Nadwozie pokryto wyjątkowym lakierem Marrakesh Brown z palety BMW, a klasyczne zderzaki wzbogacono chromowanymi klinami. Roleta tylnej szyby od firmy PDKKLASSIKS. Przednią maskę ozdobił rzadki wlot Kamei, a tył zyskał blendę Hella i lotkę Kamei. Felgi Dare RS w rozmiarze 16” (przód 8j et20, tył 9j et20) z szerokimi rantami i oponami Nankang w rozmiarze 195/40/16 dopełniły stance’owego jak i klasycznego charakteru.
Wnętrze to podróż w czasie – oryginalny brązowy welur z czarną podsufitką, dywaniki Votex i customowa ramka wskaźników pneumatyki z druku 3D. Serce multimediów stanowi rzadkie radio Kenwood KDC-7021.
Projekt nie był pozbawiony wyzwań – najtrudniejsze było zdobycie unikatowych części i rarytasów z epoki. Paweł podkreśla, że taka budowa wymaga cierpliwości i jakościowych komponentów. Choć Golf jest użytkowany sezonowo, dla Pawła to niekończąca się podróż – w głowie ma już kolejne plany, jak potencjalny swap silnika lub montaż klatki bezpieczeństwa.
Paweł radzi początkującym, by nie szli na skróty, stawiali na jakość i czerpali radość z samodzielnej pracy nad autem. Budowanie projektu to nie tylko modyfikacje, ale i społeczność gotowa służyć pomocą. W końcu prawdziwa frajda to nie tylko efekt końcowy, ale cała droga, jaką pokonujemy, by go osiągnąć.