Volkswagen Touareg Dakar – niemiecka precyzja, która ujarzmiła pustynię

0

Volkswagen Touareg Dakar to samochód, który na początku XXI wieku udowodnił, że niemiecka technologia i niezawodność mogą zwyciężać w najbardziej bezlitosnym rajdzie świata. W czasach, gdy Dakar rozgrywał się już poza Afryką, a konkurencja rosła z roku na rok, Volkswagen zbudował maszynę niemal doskonałą, która zdominowała rajdy terenowe na kilka sezonów, zapisując się złotymi zgłoskami w historii motorsportu.

Projekt Touarega w wersji rajdowej nie miał wiele wspólnego z seryjnym SUV-em. O ile z zewnątrz samochód przypominał drogowego Touarega, o tyle pod maską i w konstrukcji był to w pełni prototyp klasy T1, zaprojektowany od podstaw z myślą o warunkach ekstremalnych – od skalistych bezdroży Ameryki Południowej, przez wydmy Atakamy, po bezkresne, spalające słońce pustynie.

Touareg w wersji rajdowej zadebiutował na Dakarze w 2004 roku, a od 2005 zaczął być rozwijany jako pełnoprawny, fabryczny projekt Volkswagen Motorsport. Kluczowym elementem była jednostka napędowa – 2.5-litrowy, pięciocylindrowy turbodiesel TDI, który z czasem osiągał ponad 300 koni mechanicznych i gigantyczny moment obrotowy – około 600 Nm, przekazywany na wszystkie cztery koła przez sekwencyjną skrzynię biegów. Napęd 4×4, opracowany specjalnie na potrzeby rajdów cross-country, zapewniał niesamowitą trakcję na każdym podłożu, od piachu po błoto.

Zawieszenie o ogromnym skoku, wzmocniona rama rurowa, aerodynamiczne poszycie z włókien kompozytowych i perfekcyjnie rozłożony środek ciężkości czyniły z Touarega wojownika, który potrafił przetrwać każdy etap Dakaru – niezależnie od trudności trasy i warunków pogodowych. Do tego dochodziła niemiecka skrupulatność – każdy element auta był testowany i udoskonalany przez setki godzin jazd w symulowanych warunkach pustynnych.

Volkswagen Touareg TDI zajął drugie miejsce w Dakarze 2006 i 2007, a w 2009 roku w końcu dopiął swego – wygrał Rajd Dakar w rękach załogi Giniel de Villiers i Dirk von Zitzewitz, zapisując się jako pierwszy diesel w historii, który zwyciężył ten legendarny maraton. Było to także pierwsze zwycięstwo niemieckiego producenta w Dakarze i początek bezprecedensowej serii triumfów – Volkswagen wygrał trzy kolejne edycje rajdu (2009, 2010, 2011), całkowicie dominując stawkę i wyprzedzając rywali takich jak Mitsubishi, BMW X-Raid czy Xavi Foj w Toyocie.

Za kierownicą Touarega zasiadali prawdziwi mistrzowie – oprócz de Villiersa, również Carlos Sainz, który w 2010 roku poprowadził Touarega do kolejnego zwycięstwa, a także Nasser Al-Attiyah, który wygrał w 2011 roku. Każdy z nich podkreślał jedno: Touareg był bezpieczny, szybki i niezawodny jak czołg – ale z duszą wyścigowego auta.

Stylistycznie Touareg Dakar to esencja funkcjonalności – masywna sylwetka, szerokie błotniki, gigantyczne koła terenowe, minimalny prześwit pod zderzakami i wyraziste barwy zespołu Volkswagen Motorsport sprawiały, że na każdym etapie był jednym z najbardziej rozpoznawalnych i budzących respekt pojazdów.

Dziś rajdowy Touareg to symbol nowoczesnego Dakaru – tego z lat, gdy rajd przeniósł się do Ameryki Południowej i zyskał nowy wymiar medialny i techniczny. Volkswagen udowodnił, że nawet z silnikiem wysokoprężnym można nie tylko konkurować, ale i zdominować rajdy terenowe – a diesel stał się synonimem niezawodności na pustyni.

Touareg Dakar to nie był po prostu samochód wyścigowy. To był zespół perfekcyjnie dopasowanych elementów – technologii, ludzi i doświadczenia, który przez trzy lata był nie do zatrzymania. I choć Volkswagen wycofał się z Dakaru po sezonie 2011, dziedzictwo Touarega pozostało – jako jeden z najbardziej udanych projektów rajdowych w historii marki i jeden z najbardziej kompletnych samochodów terenowych, jakie kiedykolwiek powstały.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj