Who the hell is Kevin? | NIGHTRIDE

Japoński segment małych pojazdów daje radę zaskoczyć nie jednego fana motoryzacji. Niezwykle popularnym samochodem na wyspie kwitnącej wiśni jest segment aut, które pozwalają uniknąć wysokich opłat za ubezpieczenie i innych podatkowych stawek, które jak się pewnie domyślacie potrafią mocno nadszarpnąć domowy lub firmowy budżet.

KEI CARy, bo o nich mówimy to niewielkie, super lekkie auta wyposażone w małe pojemnościowo silniki, pracujące w układzie 3 cylindrów. Pojazdy te występują w wielu wariantach nadwozia jak minivany, SUVy, dostawczaki czy półciężarówki.

Nie bez powodu poruszamy temat właśnie tego niezwykle interesującego segmentu aut, który również możemy odnaleźć w Europie, a nawet w Polsce. Ten sympatyczny pojazd zyskał ostatnio więcej atencji za sprawą dwóch pozytywnie zakręconych gości tworzących motoryzacyjny content na YouTube – na kanale Nightride.

Daihatsu HiJet 1000 został kupiony w Poznaniu, fabryczny, podniszczony zielony lakier i mocno zaniedbany mechanicznie egzemplarz z 1985 roku nie zraził, nie odwiódł od pomysłu nabycia go przez Samuela i Marka – wręcz przeciwnie, HiJet stał się idealną bazą do stworzenia… KEVINA, motocelebryty z „jutuba”!

Auto fabrycznie wyjechało z jednostką napędową o pojemności 1000 cm3 wyposażoną w gaźnik i 3 cylindry – czyli mamy do czynienia z typowym Kei Carem. Kevin przeszedł szereg zmian, które dodały mu charakteru w typowo japońskim stylu, znanym z tamtejszej sceny tuningowej.

fot. Kacper Cembrowski

Na pierwszy rzut oka zwracamy uwagę na krwiście czerwony lakier, który w pierwszej odsłonie był bardziej „orange” niż „red” – ci co obserwują kanał YT, wiedzą doskonale o co chodzi. Na szczęście błąd w mieszalni szybko został naprawiony i właściwy odcień Kevina wraz z czarnymi akcentami skutecznie tworzą zaplanowany motyw stylistyczny tzw. „pandy” – inspirowany malowaniem Toyoty AE86 z lat 80-tych.

Dobry projekt nie może się obyć bez obniżonego zawieszenia, dlatego na przedzie został zamontowany gwint z VW Polo, a z tyłu zwieszenie typu push-rod wykonane przez Wrong Customs, na bazie amortyzatorów z motocykla. Ładna konstrukcja zawieszenia ujawnia się po otwarciu klapy bagażnika. Nowy zawias został dopasowany do felg SSR MK2 o średnicy 13″, poszerzonych do 9 cali z fabrycznych 6 cali. Szerokie koła z naciągniętymi oponami Advan udało się upchnąć w aucie i prawnie ucywilizować Kevina, dzięki plastikowym poszerzającym nakładkom na nadkola tzw. flar. Taka stylówa doskonale pasuje do wizerunku Daihatsu.

Wewnątrz Kevin również lekko się zmienił. Fabryczny zielony kolor, pokrywający elementy blacharskie, musiał zostać usunięty – czarny w tym przypadku prezentuje się znacznie lepiej. Czarne są również materiałowe boczki na drzwiach oraz dwa kubełki BRIDE. Kierownica Nardi Torino z lat 90 tych ściągnięta z Japonii dopełnia klimat auta.

Jeśli jesteście zainteresowani dalszymi losami Kevina, koniecznie zajrzyjcie na kanału Nightride, gdzie Samuel i Marek zasypują nas swoimi motoryzacyjnymi przygodami.