Yoshihiro Koyama był pionierem na styku dwóch światów – tradycyjnej mechaniki i wschodzącej elektroniki samochodowej. Gdy inni konstruktorzy traktowali komputer jako narzędzie wspomagające, on widział w nim partnera dla kierowcy. Jego największym osiągnięciem było opracowanie zaawansowanych systemów kontroli trakcji i elektronicznych układów kierowniczych, które nie odbierały przyjemności z jazdy, lecz ją pogłębiały.
Koyama zaczął pracę w jednej z japońskich firm motoryzacyjnych w latach dziewięćdziesiątych, w momencie gdy świat motoryzacji zderzał się z cyfrową rewolucją. Zamiast opierać się nowym technologiom, dostrzegł w nich potencjał do precyzyjniejszego sterowania, szybszej reakcji i większego bezpieczeństwa.
Jego projekty bazowały na obserwacjach zachowań kierowców, analizach torów jazdy i mikroruchach układów kierowniczych. Uważał, że najlepszy system wspomagania to taki, którego działania kierowca nie zauważy – bo działa dokładnie tak, jak przewiduje jego umysł.
Wielokrotnie podkreślał, że elektronika w samochodzie nie powinna myśleć za kierowcę, lecz współpracować z nim. To podejście sprawiło, że systemy zaprojektowane przez Koyamę były niezwykle cenione zarówno w samochodach luksusowych, jak i sportowych.
Jednym z jego przełomowych projektów był system elektronicznego sterowania skrętem kół tylnych, który poprawiał stabilność przy dużych prędkościach, nie wpływając negatywnie na naturalne czucie kierownicy.
Koyama zawsze pozostawał w tle, nie szukając rozgłosu, ale jego praca była fundamentem dla kolejnych innowacji w dziedzinie automotive electronics. Dziś trudno wyobrazić sobie nowoczesne auto bez elektronicznego wspomagania, a wiele z tych systemów ma swoje korzenie właśnie w jego pomysłach.
Choć już nie pracuje aktywnie w przemyśle, jest zapraszany jako konsultant i wykładowca. Uczy młodych inżynierów, że technologia powinna iść w parze z intuicją człowieka, a nie ją zastępować. Jego wpływ na rozwój inteligentnych układów kierowniczych pozostanie niezatarty.