Spalanie mieszanki ubogiej, czyli takiej, w której ilość powietrza w stosunku do paliwa jest większa niż w mieszance stechiometrycznej, ma istotny wpływ na proces zapłonu i jakość iskry w silniku benzynowym. W praktyce oznacza to, że do cylindra trafia mniej paliwa niż wynikałoby to z optymalnych proporcji, a nadmiar tlenu powoduje, że mieszanka jest trudniejsza do zapłonu. Iskra generowana przez świecę zapłonową musi mieć odpowiednią energię, aby skutecznie zainicjować spalanie takiej mieszanki. W przypadku mieszanki ubogiej, energia potrzebna do zapłonu jest wyższa, a sama iskra musi być mocniejsza i bardziej stabilna. Słaba lub nieregularna iskra może nie być w stanie zapalić ubogiej mieszanki, co prowadzi do wypadania zapłonu, szarpania silnika, spadku mocy i zwiększonej emisji szkodliwych substancji. Dodatkowo, spalanie mieszanki ubogiej powoduje wzrost temperatury w komorze spalania, co sprzyja powstawaniu spalania stukowego i zwiększa ryzyko uszkodzenia świec, tłoków oraz zaworów. Zbyt uboga mieszanka może także prowadzić do wydłużenia czasu spalania, co skutkuje niepełnym wykorzystaniem energii paliwa i stratami mocy. W skrajnych przypadkach, gdy mieszanka jest bardzo uboga, może dojść do sytuacji, w której iskra nie jest w stanie w ogóle zainicjować zapłonu, a cylinder przestaje brać udział w pracy silnika. Warto również pamiętać, że długotrwała eksploatacja silnika na mieszance ubogiej prowadzi do nagromadzenia się nagaru na elektrodach świec, co dodatkowo pogarsza jakość iskry i przyspiesza zużycie elementów układu zapłonowego. Regularna kontrola stanu świec, cewek i przewodów, a także dbałość o prawidłowe ustawienie składu mieszanki paliwowo-powietrznej, są kluczowe dla utrzymania sprawności układu zapłonowego i uniknięcia problemów związanych z ubogim spalaniem. W nowoczesnych silnikach komputer sterujący na bieżąco monitoruje skład mieszanki i koryguje parametry zapłonu, jednak wszelkie usterki czujników, wtryskiwaczy czy przepływomierza mogą prowadzić do nieprawidłowego spalania i problemów z iskrą.
