Amerykański producent samochodów z napędem elektrycznym zaproponował swoim dotychczasowym klientom kilka usprawnień. Od teraz niedogodności związane z podróżowaniem „elektrykiem” powinny być mniej dokuczliwe.
Choć technologia zastosowana w Tesli S pozwala w odpowiednich warunkach przejechać nawet 424 kilometry na jednym ładowaniu baterii, zdarzają się sytuacje w których ten zasięg jest za mały. Szczególnie w takich krajach, jak Stany Zjednoczone, gdzie odległości pokonywane przez użytkowników są znacznie większe niż np. w Polsce.
Dlatego Tesla proponuje alternatywę dla godzinnego ładowania baterii w specjalnej stacji doładowującej. Znacznie mniej czasochłonna jest wymiana całego zestawu baterii. Trwa jedynie 3 minuty, ale niestety nie jest tak opłacalna jak podłączenie wozu do gniazdka – Tesla obiecuje jednak, że koszt i tak jest niższy niż tankowanie „pod korek” samochodów z napędem spalinowym.
Dobre wiadomości płyną także do użytkowników innego modelu tej marki – Tesli Roadster. Sportowy bolid zbudowany na bazie Lotusa Elise nie jest już co prawda produkowany od 2 lat, ale to nie oznacza, że jego kierowcy nie mogą skorzystać z najnowocześniejszej technologii. Tesla proponuje im teraz wymianę zespołu baterii starego typu na nowocześniejszy zestaw, co powinno wydłużyć dotychczasowy zasięg 393 kilometrów do ok. 643 kilometrów. Nie wiadomo jeszcze niestety, ile użytkownicy Tesli Roadster będą musieli zapłacić za możliwość wydłużenia swoich wycieczek bez konieczności ładowania baterii.
źródło: Automobile Magazine ; PIM