Koło dwumasowe to precyzyjny i skomplikowany element układu przeniesienia napędu, który z biegiem lat zyskał zarówno uznanie, jak i złą sławę wśród kierowców. Z jednej strony odpowiada za wysoki komfort jazdy, eliminując nieprzyjemne wibracje, z drugiej zaś jest kosztownym komponentem, którego wymiana może znacząco obciążyć domowy budżet. Właśnie dlatego coraz częściej pojawia się pytanie – czy takie koło da się zregenerować, a jeśli tak, to czy ma to sens i jakie niesie ryzyko?
Regeneracja koła dwumasowego polega na przywróceniu jego pełnej sprawności poprzez wymianę zużytych elementów wewnętrznych. W skład tych elementów wchodzą przede wszystkim sprężyny tłumiące drgania, łożyska, podkładki cierne oraz inne komponenty odpowiedzialne za płynne przenoszenie momentu obrotowego. Proces regeneracji najczęściej wymaga rozcięcia obudowy koła, wymiany zużytych podzespołów oraz ponownego zespawania lub skręcenia całości z zachowaniem odpowiedniego wyważenia i osiowości. Jest to więc zabieg skomplikowany i wymagający dużej precyzji technicznej.
W teorii zregenerowane koło może działać równie dobrze jak nowe, jednak wszystko zależy od jakości użytych części i dokładności wykonania. Nie wszystkie warsztaty są w stanie przeprowadzić ten proces zgodnie z technologicznymi standardami, dlatego bardzo ważny jest wybór doświadczonego specjalisty. Niska cena regeneracji może bowiem oznaczać niską jakość i skróconą żywotność. Jeżeli regeneracja zostanie wykonana nieprawidłowo, objawy takie jak stuki, drgania, hałas przy gaszeniu silnika lub nierówna praca mogą pojawić się bardzo szybko po montażu, a konsekwencje mogą objąć także inne elementy układu napęd