Gdzie ładować auto elektryczne? W swoim garażu!

Samochody elektryczne wprowadziły zupełnie inny sposób postrzegania transportu i to nawet w najbardziej podstawowych aspektach. Na przykład kierowca rozważający zakup elektryka musi przemyśleć nie tylko aspekt finansowy czy estetyczny, ale także zastanowić się nad tym, gdzie go naładować. Na szczęście odpowiedź na to pytanie jest dość intuicyjna. W końcu zapasy energii elektrycznej zawsze można uzupełniać podczas nocnego postoju auta w zaciszu własnego garażu. Jak konkretnie to zrobić? Sposobów jest kilka.

Pod względem samego sposobu prowadzenia, czy wrażeń z jazdy, samochód elektryczny nie różni się znacząco od swoich spalinowych odpowiedników. Rozbieżności zaczynają się dopiero np. w kwestii „tankowania” paliwa. O ile w przypadku pojazdów spalinowych, zaświecenie się kontrolki oznacza zaledwie kilkuminowy postój na stacji benzynowej, o tyle analogiczna sytuacja w przypadku aut elektrycznych wiąże się z nieco dłuższą przerwą w trakcie jazdy.

Podstawą udanej eksploatacji samochodu elektrycznego jest zatem właściwe planowanie ładowania. Kiedy najlepiej uzupełniać zapasy energii? Oczywiście w domu wtedy, gdy pojazd stoi w garażu i nie jest używany. Ładowanie e-auta we własnym garażu pozwala w pierwszej kolejności lepiej planować dysponowanie zasięgiem. Ma ono jednak jeszcze jedną, ale za to bardzo dużą zaletę. Współczesne e-auta dają możliwość stworzenia harmonogramu ładowania z poziomu pokładowego komputera. Kierowca, używając ergonomicznego interfejsu, precyzyjnie określa, o której godzinie uzupełnianie zapasów energii elektrycznej ma się rozpocząć, a o której skończyć.

Planowanie ładowania to przede wszystkim… oszczędność

Możliwość ustalenia czasu ładowania to prosta droga do eksploatacyjnych korzyści. W końcu bateria będzie ładowana w taki sposób, aby samochód o poranku był gotowy do jazdy i dysponował wystarczającym zasięgiem. Jednocześnie kierowca otrzyma możliwość zaplanowania uzupełniania zapasów prądu tak, aby maksymalnie wykorzystana została do tego celu np. taryfa nocna oferowana przez operatora energii elektrycznej. Oznacza to przejście do sfery szczególnie cenionej przez polskich kierowców, czyli obniżonych kosztów eksploatacji. Szczególnie, że w taryfie nocnej energia elektryczna staje się nawet o połowę tańsza!

Sposobów na domowe ładowanie elektryka jest kilka. Pierwszym i najbardziej intuicyjnym okazuje się podłączenie auta do sieci za pomocą standardowego gniazdka i wykorzystanie fabrycznej ładowarki. Metoda ta nie wymaga żadnej specjalistycznej infrastruktury. Niestety ma ona pewną wadę. Trwa naprawdę długo! Jeżeli kierowca posiada w garażu Renault ZOE, uzupełnianie zapasów energii elektrycznej rozładowanej baterii, za pośrednictwem gniazdka 230V może trwać nawet 25 godzin.

Ten czas jest nieco krótszy w przypadku nowego Nissana Leafa. Japończycy deklarują bowiem, że naładowanie 40kWh baterii ze standardowej sieci elektrycznej potrwa mniej więcej 21 godzin. Z uwagi na czas, taki sposób ładowania nie zawsze jest optymalny. Jest wystarczający, gdy kierowca nie potrzebuje codziennie eksploatować pojazdu i może go odstawić na miejsce na mniej więcej dobę. Sprawdzi się również wtedy, gdy mówimy np. o Renault Twizy, czyli miejskim pojeździe wyposażonym w baterię o niewielkiej pojemności. Auta te nie pokonują dużych dystansów. Tym samym czas ich ładowania nie pełni najistotniejszej roli.

Chcesz ładować szybciej? Wallbox nie ma zaporowej ceny

Są oczywiście sposoby na skrócenie czasu ładowania samochodu elektrycznego w swoim domu. W tym celu kierowca musi się zdecydować na zakup i montaż tzw. wallboxa wraz z dostosowaniem instalacji elektrycznej. Dla przykładu ładowarkę kompatybilną np. z nowym Leafem można kupić już za mniej więcej 3 tys. złotych. Dzięki niej, czas uzupełniania zapasów energii w japońskim kompakcie spadnie z 21 do 7,5 godziny. Tak, 7,5 godziny to nadal długo. Warto jednak pamiętać o tym, że to z reguły znacznie mniej niż czas, który przeciętny kierowca spędza w domu, licząc od powrotu wieczorem do porannego wyjścia do pracy.

Wallbox ma kompaktowe rozmiary i specjalny przewód. Podczas wyboru urządzenia ważne są dwie kwestie. Po pierwsze, dostosowanie parametrów jego pracy do parametrów ładowania w posiadanym modelu samochodu. Zgodny ze standardem musi być też rodzaj końcówki do obsługiwanego złącza. Po drugie, konieczne jest wyliczenie czy rzeczywiście wallbox jest kierowcy tak naprawdę niezbędny. Kiedy inwestycja w jego zakup nie ma sensu? Gdy prowadzący w ciągu dnia nie pokonuje dużej liczby kilometrów i z tego powodu w domu musi jedynie doładowywać baterię, lub gdy ma dostęp do ładowarki o dużej mocy w pobliżu swojego miejsca pracy.

A o tym jak odpowiednio ładować baterię w samochodzie elektrycznym przeczytać można tutaj: http://emobilitypoland.pl/ladowanie/jak-odpowiednio-ladowac-baterie