Mandaty w Europie – gdzie są najdroższe i jak zapłacić, żeby nie przepłacić

Mandaty w Europie – gdzie są najdroższe i jak zapłacić, żeby nie przepłacić

Najwyższy mandat, jaki zapłacimy w Polsce, za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h, nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku lub wjechanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle to zaledwie 500 zł. Myślisz, że to dużo? O wiele więcej zapłacisz w innych krajach Europy, a – jeśli nie masz gotówki – do wartości mandatu będziesz musiał doliczyć koszty przewalutowania i prowizji.

Najdroższe mandaty w Europie

Jeśli przekroczysz dozwoloną prędkość w Polsce nie więcej niż o 10 km/h, możesz obawiać się jedynie pouczenia. Niestety tylko u nas wymiar sprawiedliwości jest tak pobłażliwy. W Szwajcarii nie ma co liczyć na litość funkcjonariuszy. Tu możesz otrzymać mandat za przekroczenie prędkości już o 2 km/h! Przy przekroczeniu prędkości o 30 km/h sprawa jest automatycznie kierowana do sądu, który może orzec karę więzienia do 3 lat i grzywnę w wysokości 40 tys. franków szwajcarskich (czyli nawet 144 tys. zł!).

Za przekroczenie prędkości o 20 km/h najwyższy mandat  dostaniesz w Norwegii. Może on wynieść 420 euro (ok. 1800 zł) lub więcej. Jeśli wskazówka prędkościomierza wskaże o 50km/h za dużo, najwięcej zapłacisz właśnie w Szwajcarii, gdzie wysokość kary za to przekroczenie uzależniona jest od wysokości zarobków karanego kierowcy i wynosi od dwukrotnego miesięcznego wynagrodzenia wzwyż. Podobnie jest w Finlandii, gdzie padł jeden z rekordowych mandatów. Jeden z najbogatszych Finów został przyłapany na przekroczeniu prędkości o 40 km/h, za co zapłacił aż 170 tys. euro! Ciężka noga sporo kosztuje też w Wielkiej Brytanii (do 3300 euro, czyli ponad 10 tys. zł) w Portugalii (nawet do 2500 euro), i w Austrii (do 2180 euro).

U naszych najbliższych sąsiadów też tanio nie jest. W Niemczech przekroczenie prędkości o 20 km/h będzie nas kosztować do 35 euro, o 50 km/h zaś – ponad 200 euro, w Czechach odpowiednio od 40 i od 190 euro, a na Słowacji – od 150 i od 650 euro.

Rekordową kara (w wysokości ok. 1 mln 800 tys. euro) za zbyt szybką jazdę dotknęła kierowcę  w Holandii. Za przekroczenie prędkości o 80 km/h ukarano go nie tylko mandatem (którego wartość była znacznie niższa) ale i dożywotnią konfiskatą samochodu, a był to Bugatti Veyron.

Do najdroższych wykroczeń zaliczają się też przejazd na czerwonym świetle. W Wielkiej Brytanii zapłacisz nawet 1300 euro, a w Estonii do 800 euro. Wyprzedzanie na zakazie to koszt 600 euro w Norwegii, 500 euro w Słowenii, a w Finlandii równowartość twoich 10-dniowych przychodów.

Za co jeszcze zapłacisz? Tego się nie spodziewasz

Co kraj to obyczaj, także w przepisach ruchu drogowego. Wyjeżdżając zagranicę musimy pilnować nie tylko prędkościomierza, ale i innych zachowań na drodze.

W wielu państwach Europy zabronione jest używanie video rejestratorów, które w Polsce są coraz popularniejsze. W Austrii mandat za używanie kamerki samochodowej grozi mandat w wysokości 10 tys. euro. Co więcej osoba, która znalazła się na naszym filmie może się domagać odszkodowania w wysokości bliskiej 100 tys. zł. Nagrywanie jest zabronione również w Szwajcarii, Słowacji, Norwegii czy Francji. Inne kraje pozwalają na nagrywanie, ale zabraniają publikacji filmików, co wynika raczej z prawa o ochronie danych osobowych niż dbałości o bezpieczeństwo na drodze. W Niemczech za upublicznienie takiego nagrania zapłacisz nawet do 100 tys. euro. Nawet jeśli doszło do wypadku, a filmik z jego nagraniem chcesz wykorzystać w sądzie jako dowód, konicznie musisz poinformować o tym fakcie znajdujące się na nim osoby.

W krajach takich jak Rosja czy Ukraina, gdzie wymuszanie odszkodowań za fingowane wypadki jest codziennością, kamerka rzeczywiście może się przydać. Jednak jeśli wybierasz się na zachód Europy, posiadanie video rejestratora może przysporzyć ci więcej szkody niż pożytku. Lepiej zostaw go w domu.

Zrezygnuj też z przyczepiania do przedniej szyby innych urządzeń takich jak nawigacja czy telefon. W niektórych krajach są one zabronione, jako że rozpraszają uwagę kierowcy i ograniczają widoczność.

W wielu krajach zabronione jest też korzystanie z systemów antyradarowych. W Szwajcarii funkcjonariusze mają prawo nawet przeszukać telefony wszystkich podróżujących w poszukiwaniu odpowiednich aplikacji. Za co jeszcze dostaniesz mandat?

W Niemczech możesz zapłacić nawet 200 euro za nieuzasadnioną jazdę lewym pasem. Zabronione jest parkowanie na chodniku. Nasi zachodni sąsiedzi zwracają też dużą uwagę na stan techniczny auta. Tak samo Austriacy, którzy często sprawdzają głębokość bieżnika (min. 1,6 mm).

W Belgii i Holandii oprócz obowiązują ograniczenia prędkości zarówno od góry, jak i od dołu! Po belgijskich autostradach nie można jeździć wolniej niż 70 km/h, po holenderskich – 60 km/h. W Danii jeśli wyprzedasz na trasie jednopasmowej, musisz migać światłami drogowymi.

Jeżdżących na podwójnym gazie wyjątkowo srogo traktują Hiszpanie – za przekroczenie dopuszczalnego poziomu alkoholu we krwi zapłacisz nawet 70 tys. euro.

W Wielkiej Brytanii musimy pamiętać nie tylko o panującym tam lewostronnym ruchu, ale także o dostosowaniu do niego naszego auta. Na stacjach benzynowych dostępne są nakładki na reflektory dostosowujące oświetlenie, ich stosowanie jest obligatoryjne. Za to w nocy w dobrze oświetlonych miastach możemy poruszać się jedynie na światłach… postojowych!

Dostałeś mandat? Nie przepłacaj!

Co zrobić, gdy jednak zdarzy się nam mandat zagranicą? Jak poradzić sobie z płatnością jeśli nie mamy przy sobie wystarczająco dużo gotówki? Nie dość, że kary za drogowe wykroczenia są wyższe niż w Polsce, to nieudolna próba uregulowania mandatu może narazić nas na dodatkowe opłaty w postaci prowizji i niekorzystnego przewalutowania. Nie mniej ważny jest tu termin realizacji płatności. W niektórych krajach funkcjonariusze mają prawo do zatrzymania prawa jazdy turysty aż do czasu uregulowania wystawionego mandatu. W skrajnych przypadkach policja ma prawo do przeszukania auta i skonfiskowania własności o wartości dorównującej wysokości mandatu, a nawet sam samochód.

Dlatego w takiej sytuacji najkorzystniej jest kupić walutę i zlecić przelew w internetowym kantorze. Dlaczego nie polecam banków? Po pierwsze: SPREAD czyli różnicą między kursem kupna a sprzedaży. W bankach różnice sięgają niekiedy nawet kilkunastu groszy (to około 4-6% wartości wymienianej kwoty). W kantorach internetowych standardowy koszt oscyluje w granicach 3-4 groszy (od 0,2 do 0,4%). Po drugie: cena przelewu – jeśli dostaniemy mandat w jednym z państw należących do Unii Europejskiej lub w Monako, Andorze czy San Marino. Najszybszym i najtańszy sposób to tzw. przelew europejski (przelew SEPA). Jeśli skorzystamy z serwisu internetowykantor.pl, konto można założyć poprzez Internet – szybko i bezpłatnie, by następnie kupić tam po korzystnym kursie wybraną walutę i zlecić przelew mandatu z opłatą zaledwie 5 zł.

Jeśli dostaniemy mandat w innym europejskim kraju koszty przelewu rosną, musimy pamiętać też, mogą pojawić się koszty banków pośredniczących (przelew zagraniczny przeważnie nie idzie bezpośrednio z banku nadawcy do banku odbiorcy, ale często pośredniczą w tym inne instytucje (banki pośredniczące) i każda ustala wysokość opłat we własnym zakresie). Płacąc mandat musimy zadbać aby cała kwota przelewu dotarła do odpowiedniego organu czyli zlecając przelew powinniśmy wybrać tryb OUR. Co to oznacza? OUR jest informacją, że płaci je nadawca. Jakie są koszty takiego przelewu w bankach? Ich taryfy opłat  prowizji nie mówią tego wprost, zazwyczaj stosują zasadę procentowego kosztu przelewu często sięgającego nawet 200 zł plus dodatkowo każą sobie płacić za opcję OUR! Alternatywą jest internetowykantor.pl, gdzie przelew w trybie OUR wykonamy w CHF, GBP, BGN, CZK, DKK, HRK, NOK, SEK, TRY za 80 złotych – niezależnie od kwoty przelewu!!!

Co ważne, system jest szybki i czas realizacji przelewów jest takki sam jak w bankach. W przypadku SEPY przelew jest u odbiorcy do 2 dni roboczych, w pozostałych do 3 dni roboczych.

Wymień walutę i odbierz bon do empik.com o wartości 25 zł
Obecnie w internetowykantor.pl  trwa promocja. Wystarczy dokonać rejestracji w serwisie poprzez specjalny formularz, a następnie zakupić lub sprzedać walutę w serwisie Internetowykantor.pl o równowartości przekraczającej 150 jednostek USD/EUR/GBP/CHF.

Promocja trwa od 30 października 2017 r. do wyczerpania limitu nagród, ale nie dłużej niż do 30 listopada 2017 r.