Technologia w motoryzacji

W związku z coraz szybszym rozwojem technologicznym, rynek motoryzacyjny z każdy modelem funduje nam przeróżne elementy wyposażenia samochodu, które kiedyś były by nie do pomyślenia. Dotyczy to wielu aspektów, takich jak bezpieczeństwo, komfort czy multimedia. Producenci prześcigają się w montowaniu nowinek technicznych, dzięki którym każdy kolejny model ma, oprócz zmienionego wyglądu, wiele nowych funkcji. Część z tych nowinek jest w standardzie, za niektóre producenci każą sobie słono zapłacić. Wybierając słabszą wersję wyposażenia, dostajemy mniej gadżetów, niż w droższej, lepiej wyposażonej. Ale czy niektóre elementy nie powinny być obowiązkowe ?

technologia_w_motoryzacji

Przyglądając się tegorocznym targom motoryzacyjnym we Frankfurcie, nie da się nie zauważyć nowego trendu w wyposażeniu aut – wielki, często dotykowy ekran, zamiast środkowej konsoli z przyciskami. Zaczęło się niedawno, takie ekrany można było zobaczyć w niewielu autach klasy premium, a dziś co drugi kompakt ma taki sam, albo większy ekran. Co ciekawsze, jest on dostępny zazwyczaj jako standardowe wyposażenie, w każdej wersji, nawet najuboższej. Różnice są oczywiście w ilości funkcji, które oferują te urządzenia, ale generalnie, kupując dane auto w bazowej wersji, mamy na pokładzie wielki tablet.

Wszystko fajnie, technologia idzie do przodu, trzeba iść z duchem czasu. A co z  bezpieczeństwem ? Ok, są poduszki, jest ABS, ESP – zostało to w kolejnych latach narzucone na producentów. Ale dlaczego trzeba dopłacić do porządnych świateł ? Mowa o reflektorach ksenonowych, bądź światłach w technologii LED. Światła to przecież jeden z tych elementów, który wpływa na nasze bezpieczeństwo w wielu sytuacjach. Poza oczywistym oświetlaniem drogi w nocy, które jest o wiele skuteczniejsze w reflektorach ksenonowych i ledowych, wspomnieć trzeba o dodatkach, takich jak automatyczne światła drogowe, które dbają o bezpieczeństwo innych użytkowników, aby ich nie oślepić, czy doświetlanie zakrętów, które pomaga na ciemnych krętych drogach. Tymczasem cena doposażenia nowego auta w takie reflektory często jest tak wysoka, że kupujący rezygnuje z nich, na rzecz innych, często nie tak ważnych rzeczy.

Oczywiście nie ma nic za darmo. Reflektory nowej generacji to nie tylko źródło światła, ale również zaawansowane systemy elektroniczne oraz wiele czujników monitorujących warunki drogowe, aby możliwe jak najlepiej oświetlić to, co przed nami. Czy nie warto zatem zamienić w katalogu niektóre elementy wyposażenia standardowego, które owszem zwiększają komfort podróży, na takie, które oprócz komfortu kierującego, przyczyniają się do bezpieczeństwa na drodze ?

Na naszych drogach wciąż jest dużo aut, które mają tradycyjne reflektory, wyposażone w żarówki typu H. Większość z właścicieli takich aut nie zgodziła by się ze mną, jednak gdyby dać im do dyspozycji auto wyposażone w światła ksenonowe lub LED, najlepiej w mokre, jesienne popołudnie, wielu z nich zmieniło by zdanie.

Mnie też ktoś kiedyś posadził w takim aucie i od tej pory kupuje tylko auta wyposażone w światła ksenonowe, a wkrótce przerzucę się pewnie na ledy. Mogę zrezygnować z dotykowego radia, touch pada czy  portów USB, ale przynajmniej wiem co się dzieje przede mną na drodze. A do tego auto wygląda o wiele atrakcyjniej.

Tekst: Michał Buźniak