Volkswagen Golf GTI Edition od Łukasza

0

Volkswagen Golf GTI Edition trzeciej generacji z 1996 roku w pięciodrzwiowym nadwoziu to auto, które od zawsze znajdowało się w kręgu moich zainteresowań. Moja przygoda z motoryzacją zaczęła się od Forda Mondeo Mk3, którym jeździłem przez sześć lat. W tym czasie zajmowałem się jego naprawami i modyfikacjami, aż w końcu przyszedł moment, aby go sprzedać. Gdy zobaczyłem, że kolega Tomek wystawił swojego Golfa na sprzedaż, wiedziałem, że to idealna okazja, aby wejść w świat Volkswagena i spełnić swoje motoryzacyjne marzenie.

Od samego początku miałem jasną wizję, że Golf będzie autem typowo zlotowym. W chwili zakupu miał kilka problemów mechanicznych, które szybko udało się rozwiązać. Poprzedni właściciel wprowadził już pewne modyfikacje, jak gwintowane zawieszenie Ta-Technix, felgi Japan Racing JR12, grill bez znaczka, ciemne kierunkowskazy w zderzaku i końcowy tłumik WM Sport.

Długo zastanawiałem się nad wyglądem auta. Inspiracją stało się zdjęcie ciemnego samochodu z białymi lampami znalezione w internecie. To połączenie kolorów od razu mnie zachwyciło i stało się fundamentem mojej wizji. Golf miał być autem na zloty, które wyróżnia się spośród innych projektów.

Pod maską znajduje się seryjny silnik 2.0 8V o oznaczeniu AGG i mocy 116 KM. Wprowadziłem jednak kilka modyfikacji w układzie wydechowym – zamontowałem kolektor wydechowy 4-2-1 firmy Ta-Technix oraz przelotowy układ wydechowy firmy Bastuck o średnicy 2,5 cala. Dolot został zmieniony na nowy z filtrem stożkowym. Auto nie było jeszcze mierzone na hamowni, ale różnica w przyspieszeniu jest wyczuwalna. W planach na 2025 rok jest zmiana hamulców – seryjne tarcze 280 mm zostaną zastąpione większymi 312 mm, z zaciskami i jarzmami z Seata Leona 1M oraz tarczami nawiercanymi i wentylowanymi Brembo.

Zawieszenie opiera się na gwincie Ta-Technix. Dodatkowo zamontowałem górne rozpórki Benson zarówno z przodu, jak i z tyłu. Dzięki tym zmianom auto prowadzi się znacznie pewniej i stabilniej.

Pod względem wizualnym Golf przeszedł spore zmiany. Zderzaki pochodzą z wersji USA, a przedni otrzymał szeroką dokładkę z Vento VR6. Przednie lampy to projektory TYC z jasnymi wkładami i customowymi zaślepkami z logo Hella. Przednie kierunkowskazy FER oraz halogeny ZKW dopełniają całość. Z tyłu zamontowałem lampy Hella Silver oraz listwę nad rejestracją z wersji Mexico/Japan. Klapę bagażnika wygładzono poprzez usunięcie tylnej wycieraczki.

Felgi to 17-calowe Volk CV Pro w wersji trzyczęściowej i kutej, o szerokości 8 cali na przodzie i 9 cali na tyle. Opony to 185/35 na przodzie oraz 195/40 na tyle, co zapewnia agresywny stance.

Wnętrze to połączenie oryginalnej tapicerki GTI Edition z czerwonymi akcentami oraz kilku dodatkowych elementów. Podsufitka została obszyta alcantarą, a osłony przeciwsłoneczne i rączki pochodzą z Passata B4. Gałka zmiany biegów jest repliką wersji XX Jahre.

Samochód użytkuję okazjonalnie, głównie na zloty i weekendowe przejażdżki z rodziną. Po modyfikacjach czuć poprawę w przyspieszeniu i prowadzeniu. Auto zwraca uwagę na drodze, co daje mi ogromną satysfakcję.

Podczas budowy projektu napotkałem kilka trudności, zwłaszcza z dostępnością niektórych części. Wiele elementów nie pasuje idealnie i wymaga przeróbek, ale to część zabawy. Plany na przyszłość? Na pewno dalsze zmiany, bo projekt nigdy się nie kończy.

Moja rada dla innych? Cierpliwość, opanowanie i drugie auto do codziennej jazdy. Nie wszystko idzie zgodnie z planem, ale warto dążyć do wyznaczonych celów i cieszyć się procesem budowy wymarzonego samochodu.

Zdjęcia: Wierzchowksi, bombelphoto, Ryszard Haniewicz Fotografia